Synowa zaproponowała teściowej wykonanie testu DNA w odpowiedzi na jej zarzuty

Spread the love

Albina zaczęła rodzić przedwcześnie. Oczywiście miało to wpływ na zdrowie matki i dziecka, więc została wypisana dopiero po 9 dniach.

Mąż kobiety, Wadim, bardzo pragnął dziecka, więc zorganizował uroczyste przyjęcie na wypisie. Był bardzo szczęśliwy, że w końcu został ojcem. Chciał wtedy podarować cały świat swojej żonie.

Na wypis przyjechali wszyscy krewni. Albina nie czuła się zbyt dobrze, więc nie cieszyła się z takiego tłumu. Co więcej, Wadim zaprosił fotografa, aby uwiecznić ten moment.

Ponadto Albina zauważyła, że teściowa jest z czymś niezadowolona. Nawet nie podeszła do synowej.

— Nadzieja Anatolijewna, coś się stało?

— Zastanawiam się, po co mój syn tak wydawał na to dziecko.

— O czym Pani mówi?

— O tym, że to nie jest nasze dziecko. W ogóle nie jest podobne do Wadima. Ani do mnie, ani do mojego męża. Coś tu jest nie tak.

Choć synowa tłumaczyła, że małe dzieci nie są podobne do nikogo, teściowa była nieugięta. Zrobiła taki hałas, że Albina nie chciała żyć.

Po miesiącu Nadzieja Anatolijewna zażądała testu DNA. Powiedziała, że sama za wszystko zapłaci.

Albina zgodziła się, ale postawiła warunek. Jej mąż i teść też mają zrobić badanie.

Sęk w tym, że Wadim też w ogóle nie przypominał ojca. I matki też, swoją drogą. Dlatego synowa nie bez powodu zwróciła się do teściowej.

Teściowa zaczęła krzyczeć, gdy tylko usłyszała:

— Jakie masz prawo!

Wtedy w korytarzu pojawił się teść:

— Co się stało?

— Nic, wszystko w porządku.

— Dlaczego wszystko w porządku? Opowiadaj, Nadzieja Anatolijewna! — Albina wzięła sprawy w swoje ręce i opowiedziała wszystko, wiedząc, że ojciec Wadima jest bardziej uczciwy i sprawiedliwy niż jego matka.

Teść wysłuchał wszystkiego i zamilkł. Potem zaklął i powiedział swojej żonie:

— Nie mierz innych swoją miarą!

Gdy teść poszedł zapalić na balkon, zaprosił z sobą synową.

— Masz rację. Wadim nie jest moim synem. Dawno temu zostawiliśmy to za sobą, bo zgodziliśmy się z Nadią, że nie będziemy wspominać błędów młodości. Ona najwyraźniej wszystkich ocenia według siebie, stąd jej uwagi w twoją stronę. Nie gniewaj się na nią, córko.

Albina zobaczyła przez okno, jak teściowa płacze. Z jakiegoś powodu zrobiło jej się żal tej kobiety, bo przecież od błędów w życiu nikt nie jest wolny.