Kiedy teściowa zachorowała, ja i druga synowa dyżurowałyśmy przy niej w szpitalu na zmianę, nocując i opiekując się nią. Zowica niezbyt chętnie zajmowała się matką, bo uważała, że to obowiązek synowych. A potem nagadała swojej matce takich rzeczy na mój temat, że do dziś ze sobą nie rozmawiamy
Z mężem jesteśmy razem od dziesięciu lat. Pierwsze trzy z nich mieszkaliśmy z jego rodzicami, siostrą i bratem, który wtedy był jeszcze kawalerem. Całe gotowanie dla wszystkich spadało na mnie.… Continue reading "Kiedy teściowa zachorowała, ja i druga synowa dyżurowałyśmy przy niej w szpitalu na zmianę, nocując i opiekując się nią. Zowica niezbyt chętnie zajmowała się matką, bo uważała, że to obowiązek synowych. A potem nagadała swojej matce takich rzeczy na mój temat, że do dziś ze sobą nie rozmawiamy"