Po ślubie z mężem zamieszkaliśmy w wynajmowanym mieszkaniu. Po roku urodził się nasz syn i – niespodziewanie – odwiedzili nas teściowie. Zaczęli nas przekonywać, żebyśmy się do nich wprowadzili. Oczywiście, byłam temu przeciwna, ale wtedy już nikt się ze mną nie liczył – mąż zgodził się od razu. I dopiero po roku z kawałkiem udało nam się stamtąd wyprowadzić. Tylko tak ocaliliśmy nasze małżeństwo
Z Wiktorem poznaliśmy się jeszcze na studiach. Od razu mi się spodobał – trochę nieśmiały, mało przebojowy, ale bardzo ciepły i szczery. Po obronie dyplomu pobraliśmy się i wynajęliśmy małe… Continue reading "Po ślubie z mężem zamieszkaliśmy w wynajmowanym mieszkaniu. Po roku urodził się nasz syn i – niespodziewanie – odwiedzili nas teściowie. Zaczęli nas przekonywać, żebyśmy się do nich wprowadzili. Oczywiście, byłam temu przeciwna, ale wtedy już nikt się ze mną nie liczył – mąż zgodził się od razu. I dopiero po roku z kawałkiem udało nam się stamtąd wyprowadzić. Tylko tak ocaliliśmy nasze małżeństwo"