Życiowa niesprawiedliwość
Poranek dla Karoliny wcale nie był dobry. Budzik darł się już trzeci raz, co oznaczało, że dalej odsypiać nie ma jak – czasu zostało tylko tyle, by szybko przyjąć pozycję… Continue reading "Życiowa niesprawiedliwość"
Tu jest ciekawie
Poranek dla Karoliny wcale nie był dobry. Budzik darł się już trzeci raz, co oznaczało, że dalej odsypiać nie ma jak – czasu zostało tylko tyle, by szybko przyjąć pozycję… Continue reading "Życiowa niesprawiedliwość"
o narodzinach pierwszego dziecka przytyłam, choć starałam się jeszcze jakoś o siebie dbać. Ale po drugiej ciąży… po prostu przestałam mieć siłę na cokolwiek. Nie wystarczało mi czasu nawet na… Continue reading "Kiedy przypadkiem zobaczyłam w telefonie męża wiadomości od innej kobiety, trudno mi było uwierzyć w to, co czytam. Okazało się, że spotykali się od pół roku. Gdy powiedziałam o wszystkim Dymitrowi, zaczął się tłumaczyć. Prosił, żebym się z nim nie rozwodziła, przekonywał, że to dzięki mnie tak dużo osiągnął w życiu. Nie odeszłam, ale zapomnieć zdrady nie potrafiłam. I wtedy postanowiłam zrobić wszystko, by choć raz to on poczuł ból, który kiedyś zadał mnie"
Po ślubie mieszkaliśmy osobno, potem udało nam się kupić własne mieszkanie i zbudować życie na spokojnych, stabilnych zasadach. Dzieci dorosły, założyły rodziny i wyniosły się na swoje. A my, jak… Continue reading "Tak się ułożyło, że od kilku lat mieszkamy z mężem razem z moją teściową, Anną. Któregoś dnia zadzwoniła do nas i powiedziała, że w jej mieszkaniu jest zimno, pusto i strasznie samotnie. Z teściową zawsze miałam poprawny, spokojny kontakt, więc bez wahania zgodziłam się, żeby przeprowadziła się do nas. Jakoś naturalnie podzieliłyśmy się domowymi obowiązkami i przez długi czas wszystko wyglądało naprawdę dobrze"
Mam 57 lat, nie czuję się jeszcze starą babcią, ale wygląda na to, że dla swoich bliskich jestem „złą”. Ostatnio nawet pokłóciłam się z własną córką — o to, że… Continue reading "Mam 57 lat. Mam dorosłą córkę — Magdę — i dwoje wnuków. Kiedy tylko pojawiły się dzieci, po pracy i w każdy weekend biegłam do niej: pilnowałam maluchów, sprzątałam, prałam, gotowałam. A potem zaczęłam obserwować drugą babcię — matkę mojego zięcia. Ona przychodziła tylko od święta: z prezentami, kopertą dla wnuków, z uśmiechem. Siadała do gotowego stołu, a wszyscy się cieszyli, dziękowali jej i serdecznie witali. I co najciekawsze — Magda ją bardzo lubi i szanuje. Wtedy pomyślałam: „A może ja też spróbuję tak żyć?”. Ale kiedy przestałam codziennie pomagać, córka obraziła się na mnie"
Z Pawłem jestem już kilka lat po ślubie, to mój drugi związek. Z pierwszego małżeństwa mam syna, który mieszka z nami. Z Pawłem doczekaliśmy się jeszcze dwóch chłopców. Mój mąż… Continue reading "Była teściowa zaprosiła mnie, żebym usiadła i napiła się herbaty. A potem spokojnie poprosiła, żebym porozmawiała z Mikołajem — moim byłym mężem — i zapytała, czy mógłby co miesiąc przelewać alimenty na naszego syna. Zdziwiłam się. „Po co?”, zapytałam. „Przecież nam niczego nie brakuje.” Uśmiechnęła się łagodnie i odpowiedziała: „Może teraz nie, ale kiedyś te pieniądze mu się przydadzą. Odkładaj je. Nie zmarnują się. Andrzejek kiedyś dorośnie i wspomni babcię dobrym słowem.”"
Kiedy w naszym mieszkaniu pojawiła się pierwsza synowa, nie byłam zadowolona. Nawet nie próbowałam tego ukrywać. Mówiłam wprost, że nie takiej dziewczyny chciałam dla mojego syna. On jednak wszystko zrozumiał,… Continue reading "Już od roku żyję z moją synową w bardzo dobrych relacjach. Drugą, tę nową, do której odszedł mój syn, widziałam tylko raz – i wystarczy. Nie zamierzam więcej się wtrącać. Szkoda tylko, że zrozumiałam to wszystko tak późno"
W mieszkaniu przywitała mnie uśmiechnięta, pogodna Ania. Od razu powiedziała, że ma dla mnie dobre wieści. Marek miał szczęście. Naprawdę ogromne szczęście. Jego żona, choć pochodzi ze wsi, to mądra,… Continue reading "Mieszkam niedaleko swoich dzieci i tego dnia wybierałam się do nich w odwiedziny, żeby posiedzieć trochę z wnukiem. Szłam od przystanku i nagle zobaczyłam swojego syna – Marka – stojącego przy kawiarni z jakąś kobietą. Nie znałam jej. Uśmiechał się do niej tak ciepło, wręczył bukiet kwiatów… i wtedy wszystko zrozumiałam"
Najpierw zadzwoniła mama i powiedziała, że składa pozew o rozwód. Myślałam, że żartuje — przecież ma już 65 lat! Ale potwierdziła: dłużej tak żyć nie zamierza. Wieczorem zadzwoniłam do taty,… Continue reading "Z całego majątku wspólnego nasi rodzice mieli tylko dwupokojowe mieszkanie w bloku z wielkiej płyty. Po czterdziestu latach małżeństwa postanowili się rozwieść. Teraz mama zamieszka u mnie, a tata — u mojej siostry. Podejmując tę decyzję, nie pomyśleli ani o nas, ani o naszych rodzinach"
– Własne dziecko wychowałam z sercem na dłoni, wszystko dla niej robiłam – żali się 59-letnia pani Natalia z Krakowa. – Nie rozwodziłam się, żeby córka miała normalne życie: szkołę… Continue reading "Wraz z mężem nie rozwodziłam się tylko ze względu na córkę — Warszawa, duże mieszkanie, własny pokój, wspólne wakacje. Ale szczęśliwa w tym małżeństwie nigdy nie byłam. Mąż przez całe życie mnie nie zauważał. Dlatego po cichu zaczęłam odkładać pieniądze: kupowałam tańsze produkty, oszczędzałam, gotowałam sama, zrezygnowałam z przyjemności. Córka, Kasia, dorosła, skończyła studia, mieszka osobno. A ja po tylu latach mam już sporą sumę — wystarczy na kawalerkę, w której mogłabym wreszcie zamieszkać sama. Przy rozwodzie poproszę, żeby sprzedał działkę i dał mi coś z tego, bo nie mam gdzie się podziać. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że córka stwierdziła, iż powinnam powiedzieć ojcu prawdę o pieniądzach i podzielić się nimi po równo"
Z mężem, Wiktorem, żyli zawsze „po pańsku”. Poznali się jeszcze na studiach – najpierw w Krakowie, potem Wiktor dostał się na studia doktoranckie do Warszawy. Olga nie wahała się ani… Continue reading "Choć mąż prosił ją nieraz, by się opamiętała, Olga nie potrafiła przełamać własnej dumy. Jej syn ożenił się z córką sprzątaczki — a tego ona po prostu nie była w stanie zaakceptować. I tak przez wiele lat nie widziała ani syna, ani synowej, ani swoich wnuczek"