“Gdybym mogła żyć jeszcze raz…” Genialny tekst, który skłoni każdego do zastanowienia się!
GDYBYM MOGŁA ŻYĆ JESZCZE RAZ…
… Leżałabym w łóżku, gdy byłam chora, zamiast myśleć, że świat się zawali, jeśli tego dnia nie pójdę do pracy.
Zapaliłabym różową świeczkę wyciętą w kształcie kwiatka, dopóki by się nie rozsypała ze starości.
Mniej bym mówiła i więcej słuchała.
Zaprosiłabym przyjaciół na kolację, nawet jeśli mój dywan byłby brudny lub kanapa wyblakła.
Zjadałabym popcorn “z wdziękiem” w salonie i o wiele mniej martwiłabym się o brud, gdyby ktoś zechciał rozpalić kominek.
Baczniej bym wsłuchiwała się w opowieści ojca o swojej młodości.
Współdzieliłabym więcej obowiązków z mężem.
Nigdy bym nie upierała się, żeby okna w samochodzie były zamknięte w lecie, bo moje włosy były starannie uczesane.
Mniej bym się śmiała i płakała przed telewizorem, a bardziej przyglądała się życiu.
Usiadłabym na trawie, nawet jeśli moje ubranie się zabrudziłoby.
Nigdy bym nie kupiła tego, co byłoby tylko praktyczne lub gwarantowałoby służbę przez całe życie.
Zamiast tego, żeby życzyć, aby dziewięć miesięcy ciąży szybko minęło, doceniłabym każdą chwilę i zrozumiałabym, że to cud rosnący we mnie to moja jedyna szansa w życiu, by pomóc Bogu dokonać cudu.
Gdyby moje dzieci mnie całowały, nigdy bym nie powiedziała: “Później. Teraz idź umyć ręce na obiad”. Byłoby więcej “kocham cię”. Więcej “przepraszam”.
Gdybym dostała kolejną szansę, wykorzystałabym każdą minutę, zwracałabym na nią uwagę i żyłabym intensywnie.
Przestańcie martwić się o drobne rzeczy!
Nie przejmujcie się tym, kto was nie lubi, kto ma więcej czy kto coś robi!
Za to pielęgnujcie i cenicie relacje z tymi, którzy was kochają!
Autor: Roland Sante
