– Mamo, zaraz skończysz pięćdziesiąt lat. Jak planujesz świętować?
Halina kończyła pięćdziesiąt lat. Na pytanie córki, jak zamierza uczcić tę wyjątkową okazję, odpowiedziała, że chce spełnić swoje marzenie – zobaczyć piramidy w Egipcie i zanurzyć się w ciepłych wodach Morza Czerwonego. Planowała wyjazd z przyjaciółką Lucyną, która od lat była dla niej ogromnym wsparciem, szczególnie po śmierci jej męża.
Olga, córka Haliny, była oburzona. Nie mogła zrozumieć, dlaczego matka chce świętować urodziny bez niej, jej męża i dzieci. Zarzuciła Halinie, że jest egoistką i bardziej ceni przyjaźń z Lucyną niż własną rodzinę. Halina jednak stanowczo broniła swojej decyzji. Wyjaśniła, że Lucyna była przy niej w najtrudniejszych momentach, kiedy Olga, zajęta swoimi sprawami, rzadko ją odwiedzała.
Olga, sfrustrowana i rozgoryczona, próbowała przekonać matkę, że powinna opłacić wyjazd dla całej rodziny, skoro ma dobre dochody i nie musi się martwić o pieniądze. Halina jednak nie zamierzała ulegać. Stwierdziła, że zasłużyła na te wakacje i ma prawo spełniać swoje marzenia.
W dniu urodzin Halina była już w Egipcie. Słońce, piękne plaże i majestatyczne piramidy wywoływały w niej zachwyt. Mimo to czekała na telefon od Olgi, choć wiedziała, że córka specjalnie milczy, aby wyrazić swoje niezadowolenie. W końcu Halina otrzymała wiadomość od Olgi – suchą i zdawkową, z obrazkiem i krótkim życzeniem.
Po powrocie Halina próbowała nawiązać rozmowę z córką. Zaproponowała spotkanie i wspólny czas z wnukami, ale Olga była chłodna i unikała kontaktu. Halina czuła się zraniona, ale nie żałowała swojej decyzji.
Minął rok. Olga zjawiła się u Haliny, płacząc. Jej mąż Irek odszedł, obwiniając ją za ich trudną sytuację finansową. Miał plan – chciał kupić ciężarówkę i zacząć zarabiać jako kierowca, ale brakowało im pieniędzy. Olga poprosiła Halinę, by sprzedała swoje mieszkanie, kupiła mniejsze, a resztę pieniędzy przeznaczyła na zakup ciężarówki.
Halina stanowczo odmówiła. Powiedziała córce, że nie zamierza sprzedawać mieszkania, które było jej domem i wspomnieniem szczęśliwych lat z mężem. Olga wściekła się i oświadczyła, że jeśli Halina nie chce pomóc, to nie może liczyć na wsparcie z jej strony w przyszłości.
Halina była zraniona, ale postanowiła nie ulegać presji. Z czasem poznała życzliwego mężczyznę, z którym zaczęła nowy etap życia. Chociaż relacje z Olgą po jakimś czasie się poprawiły, nigdy nie wróciły do dawnej bliskości. Halina nauczyła się cieszyć niezależnością i spokojem, które były dla niej najcenniejsze.
