6 rzeczy w życiu, które wysysają z nas całą energię

W tym artykule zebrałam kilka czynników, które tworzą czarne dziury pochłaniające naszą energię życiową. Jeśli tylko zwrócisz na nie uwagę, możesz oszczędzić sobie mnóstwo zasobów.

Jak to się dzieje, że mimo zdrowego odżywiania, chodzenia na siłownię, pracy, która nie jest „znienawidzona”, ale też nie „ukochana”, kontaktów z przyjaciółmi i realizowania hobby, pod koniec dnia człowiek ledwo dowlókł się do domu? Odpowiedź tkwi w tym, że poza zewnętrznymi działaniami i stylem życia liczy się też nasze podejście do tych wydarzeń – to ono albo dodaje energii, albo ją odbiera. Oto sześć rzeczy, które szczególnie wyczerpują siły.


Zaległości i „wiszące sprawy”

To wszystkie rzeczy, które odkładamy na później. Remonty trwające latami, projekty z odległymi terminami, które „jeszcze nie trzeba zrobić teraz”. Wszystkie „muszę kiedyś pojechać…”, „trzeba by to obejrzeć…”, „powinnam to przeczytać…”. Te zaległości działają jak czarne dziury – wysysają energię życiową. Gdy w głowie jest zadanie, umysł stale na niego pracuje, jak silnik na wysokich obrotach, ale na jałowym biegu. Rozwiązanie? Porządkuj zaległości i pozbywaj się „wiszących spraw”.


Wampiryzm energetyczny

To wszyscy ci ludzie-wampiry, którzy żywią się naszą energią. Kłótnia? Agresor czuje się lepiej, ofiara zostaje bez sił. Ale czasem sami dobrowolnie pozwalamy innym wysysać z nas energię. Na przykład, gdy przyjaciółka przechodzi przez trudny rozwód, a ty stajesz na głowie, by ją wspierać: słuchasz jej godzinami, opiekujesz się jej dziećmi, gdy ona „idzie się odstresować”. A potem, kiedy ona powoli wraca do siebie, ty kończysz z anginą i wyczerpaniem.

Dlatego ważne jest, by:
a) rozumieć swoje granice,
b) umieć ich bronić.

Wampiry mogą mieć różne twarze: opiekuna, uwodziciela, cierpiętnika. Umiejętność powiedzenia „nie” jest kluczowa. Jeśli nieustannie analizujesz, co mogłaś powiedzieć lub zrobić inaczej, to znak, że twoje granice zostały naruszone.


Kłamstwa

Kłamstwo to inwestycja, która zawsze się nie opłaca. Energii potrzebnej na ukrywanie prawdy, pilnowanie szczegółów i obawę, że kłamstwo wyjdzie na jaw, nie rekompensuje żadna korzyść. Utrzymanie pokera face’a to strata energii, która mogłaby być wykorzystana lepiej.


Ruminacje

„Myślowa przeżuwka” to naukowa nazwa na nieustanne analizowanie przeszłości lub martwienie się o przyszłość. To jak wielokrotne przeżuwanie i trawienie już połkniętego pokarmu. Jedynym sposobem na zatrzymanie tego procesu jest życie w teraźniejszości. Myślenie o tym, co tu i teraz, dodaje energii, zamiast ją odbierać.


Nadmiar słów

Każde słowo kosztuje energię. Mówisz – tracisz siły. Milczysz – oszczędzasz. Czy naprawdę wszystkie twoje słowa są potrzebne? Zanim coś powiesz, zastanów się, ile z tego, co chcesz powiedzieć, jest naprawdę istotne i warte wypowiedzenia.


Wygląd i otoczka

To punkt szczególnie dla kobiet, choć nie tylko. Utrzymanie perfekcyjnego wyglądu – makijażu, fryzury, zabiegów kosmetycznych – pochłania ogromną ilość czasu i energii. Zawsze znajdzie się ktoś „lepszy” w tych kategoriach, co może prowadzić do jeszcze większej niepewności. To samo dotyczy otoczki życia: luksusowe samochody, drogie telefony, designerskie ubrania czy remonty. Często te rzeczy nie przynoszą prawdziwego zadowolenia, a jedynie większe wyczerpanie emocjonalne.


Zebrałam jedynie kilka czynników, które wysysają z nas energię. Jeśli zwrócisz na nie uwagę i zaczniesz je eliminować, zyskasz więcej siły i zasobów.

Życzę wam, byście byli pełni energii, drodzy czytelnicy!

Spread the love