Kobieta podała mężowi przypaloną kolację, a potem przeprosiła go za to. Na co mąż odpowiedział, że lubi jeść przypalone potrawy. Świadkiem tej sytuacji był ich syn, który później postanowił porozmawiać o tym z ojcem

Pewnego wieczoru kobieta przygotowała kolację po ciężkim dniu w pracy. Postawiła przed mężem deser – spodek z konfiturą i spalony tost. Nie lekko przypieczony, ale całkiem zwęglony.

Mąż zjadł swój tost i zapytał syna, który wszystko to obserwował, czy odrobił już pracę domową i jak minął mu dzień. Po kolacji żona przepraszała męża za nieudany tost, ale on powiedział:

– Kochanie, ja uwielbiam spalone tosty.

Później, gdy syn przyszedł życzyć tacie dobrej nocy, chłopiec zapytał, czy naprawdę lubi spalone tosty. Ojciec położył mu dłoń na ramieniu i powiedział:

– Twoja mama pracowała dziś cały dzień, miała ciężki dzień i była bardzo zmęczona. Poza tym spalony tost nikomu nie zaszkodzi, ale ostre słowa potrafią ranić.

Chłopiec uważnie słuchał, a ojciec mówił dalej:

– Wiesz, synu, nasze życie jest pełne niedoskonałości, a ludzie także nie są doskonali. Ja też nie jestem idealny. Często zapominam o urodzinach i ważnych datach, jak wiele innych osób. Ale przez te lata nauczyłem się jednej ważnej rzeczy.

Trzeba nauczyć się akceptować nawzajem swoje wady i cieszyć się, że różnimy się od siebie. Ten niewielki sekret pomaga stworzyć szczere i trwałe relacje. Kochaj ludzi, którzy radują twoje serce, i nie trzymaj urazy do tych, którzy tego nie robią.

Spread the love