Dostałam w spadku mieszkanie po ojcu. Z mężem postanowiliśmy wynająć je po remoncie. Jednak nagle zadzwoniła moja mama i poprosiła, abym wpuściła do mieszkania jej przyjaciółkę, która będzie mogła płacić tylko połowę kwoty, na którą liczyliśmy. Ale co na to powiedzą rodzice męża?

Miesiąc temu zmarł mój ojciec i odziedziczyłam mieszkanie. Nie byłam bardzo blisko z ojcem. Moi rodzice rozstali się, gdy byłam jeszcze mała. Z mężem mieszkamy z jego rodzicami. Są dobrzy ludzie, pomagają nam we wszystkim, a my ich wspieramy. Czujemy się z nimi dobrze.

Zdecydowaliśmy się z mężem na remont mieszkania, aby móc je wynająć. Choć mieszkanie jest niewielkie — dwa małe pokoje — lokalizacja jest bardzo dobra. Blisko jest park i jezioro. Czynsz będzie znacznie wyższy niż w innych rejonach.

Zrobiliśmy część remontu, zostało już bardzo mało. Wtedy zadzwoniła moja mama. Powiedziała, że jej najlepsza przyjaciółka została bez dachu nad głową po pożarze, a do tego ma na rękach dzieci. Mama bardzo prosiła, abyśmy pozwolili Natalii, tak nazywa się przyjaciółka mojej mamy, zamieszkać w mieszkaniu. Nie za darmo oczywiście, ale z połową kwoty, na którą liczyliśmy z wynajmu, będzie mogła zapłacić. W przyszłości sama dokończy remont, jeśli będą wolne pieniądze.

Mama bardzo prosiła o swoją przyjaciółkę, mówiła, że jest dobrym człowiekiem, bardzo żałuje Natalii i dzieci. A my jesteśmy jej ostatnią nadzieją. Teraz jest zima, zimno, a ona z dziećmi nie ma dokąd się udać.

Oni z mamą są przyjaciółmi od czasów uniwersytetu, Natalia zawsze pomagała mamie, gdy przyjeżdżała w odwiedziny. Bardzo żałuję też przyjaciółki mojej mamy i z radością pozwoliłabym jej zamieszkać z dziećmi. Ale co powiedzą mój mąż i jego rodzice?

Mieszkamy wszyscy razem, w mieszkaniu jego rodziców, dzieci jeszcze nie ma, ale planujemy w najbliższym czasie. I wychodzi na to, że zrobiliśmy remont, mieszkamy wszyscy w jednym mieszkaniu, a ja miałabym wpuścić obcą osobę do naszego mieszkania?

Nie wiem, jak powinnam postąpić teraz. Co powiedzieć rodzinie męża? I czy warto wpuszczać przyjaciółkę mojej mamy? Ona przecież nie będzie mogła szybko zdobyć własnego mieszkania.

Spread the love