Przypowieść, na przeczytanie której poświęcisz 3 minuty, a która radykalnie zmieni twoje podejście do życia

Ta pouczająca i mądra historia zmusi cię do przeanalizowania swojego życia i być może radykalnie zmienisz swoje poglądy!

Pewien sułtan miał cztery żony. Najbardziej kochał swoją czwartą żonę – najmłodszą i najbardziej wyrozumiałą. Obdarzał ją wieloma prezentami, klejnotami, dbał o nią bardziej niż o pozostałe. Była wesoła i przynosiła mu radość.

Kochał również swoją trzecią żonę – wyjątkową piękność. Kiedy podróżował do innych krajów, zawsze zabierał ją ze sobą, aby wszyscy mogli podziwiać jej urodę, ale zawsze bał się, że kiedyś ją zostawi i ucieknie do kogoś innego.

Kochał również swoją drugą żonę – sprytną i doświadczoną w intrygach. Była jego zaufaną osobą, która pomagała podejmować mądre decyzje. Kiedy sułtan miał problemy, ufał swojej drugiej żonie, a ona pomagała mu wyjść z trudnych sytuacji i przetrwać trudne chwile.

Pierwsza żona była najstarsza i odziedziczyła ją po zmarłym starszym bracie. Była bardzo oddana swojemu mężowi i robiła wszystko, co możliwe, aby zachować i pomnożyć bogactwo zarówno sułtana, jak i jego królestwa. Sułtan nie kochał swojej pierwszej żony, pomimo że ona głęboko go szanowała i ceniła. Nie zwracał na nią uwagi.

Pewnego razu, gdy sułtan zachorował, zaczął wspominać swoje przeszłe życie pełne luksusu: “Teraz mam cztery żony, ale kiedy umrę, zostanę sam”. Wezwał swoją czwartą żonę i zapytał:

  • Kochałem ciebie bardziej niż wszystkich innych, dawałem ci wszystko najlepsze, dbałem o ciebie szczególnie. Teraz, gdy umieram, jesteś gotowa pójść za mną do królestwa niebieskiego?
  • Oczywiście nie! – odpowiedziała i wyszła, nie rzuciwszy już ani jednego słowa.

Jej słowa, jak nóż, przeszyły serce mężczyzny. Wtedy smutny sułtan zapytał swoją trzecią żonę: – Byłem zachwycony tobą przez całe moje życie. Teraz, gdy umieram, jesteś gotowa iść za mną za tęczy?

  • Nie! – odpowiedziała jego trzecia żona. – Życie jest takie piękne! Kiedy umrzesz, myślę, że jeszcze raz wyjdę za mąż!

Serce sułtana załamało się: nigdy wcześniej nie znał takiego bólu. Wtedy zwrócił się do swojej drugiej żony:

  • Zawsze przychodziłem do ciebie po pomoc, a ty zawsze mi pomagałaś i byłaś moim najlepszym doradcą. Teraz, kiedy umieram, jesteś gotowa pójść ze mną tam, gdzie bladzi duchy jękają i władcy dusz proszą o litość?
  • Bardzo mi przykro, że w tej chwili nie mogę ci pomóc – odpowiedziała druga żona. – Jedynie to, co mogę zrobić, to pochować cię z godnością. Jej odpowiedź uderzyła sułtana jak tysiąc gromów i w tym momencie usłyszał głos:
  • Pójdę z tobą tam, gdzie ty mnie poprowadzisz i będę przy tobie do końca! Sułtan odwrócił się i zobaczył swoją pierwszą żonę. Wyglądała blado, zapłakana i wycieńczona smutkiem do niepoznania. Spokojnie i smutno odpowiedział:
  • Powinienem był bardziej dbać o ciebie wcześniej!

Każdy z nas ma cztery żony.

Naszą czwartą żoną jest nasze ciało; nie ma znaczenia, ile siły i czasu wkładamy w to, aby wyglądało dobrze, zostawi nas, gdy umrzemy.

Naszą trzecią żoną jest nasza kariera, stanowisko, pieniądze, bogactwo, pozycja społeczna. Kiedy umrzemy, przekazane zostaną innym.

Naszą drugą żoną jest nasza rodzina i krewni. Ważne jest, ile dla nas zrobili tutaj, a przede wszystkim to, co mogą dla nas zrobić, towarzysząc nam na tamtym świecie z szacunkiem.

I naszą pierwszą żoną jest nasza dusza, którą często ignorujemy ze względu na pościg za sukcesem, władzą, bogactwem i przyjemnościami. Pomimo tego dusza zawsze jest z nami. Traktując ją troskliwie i uważnie, ochroniąc i rozwijając, możemy podarować światu i sobie największy dar.

Spread the love