Jeden mężczyzna zdecydował: nie pomagam żonie i nigdy nie zamierzam tego robić

Na pewno was zaskoczyłem, oburzyłem, a może nawet zszokowałem. Szanowne panie, schowajcie kamienie, które zamierzacie we mnie rzucać, i przeczytajcie to, co jest napisane poniżej.

Nie ma potrzeby się śpieszyć, istnieje jedna bardzo ważna przyczyna, dlaczego odmówiłem tego zrobić i nigdy nawet nie pomyślę o tym.

Pewnego razu przyszedł do mnie kolega. Trochę posiedzieliśmy w kuchni, wypiliśmy kawę, podczas miłej rozmowy przeprosiłem i powiedziałem, że posprzątam ze stołu.

Kolega spojrzał na mnie zaskoczonymi oczami i powiedział: “Słuchaj, jesteś świetny, że pomagasz żonie. Wycierasz ze stołu, myjesz naczynia, a ja kiedyś umyłem podłogi, a moja żona nawet nie powiedziała mi słowa. Ogólnie rzecz biorąc, od tamtej pory postanowiłem nie robić nic w domu, bo i tak nie dostaniesz podziękowania.”

Teraz przyszła kolej na moje zdumienie. Odwróciłem się do kolegi i wyjaśniłem mu, że nie pomagam swojej żonie. Sprzątanie ze stołu za mną i moimi gośćmi to nie jest jej praca, nie jest jej obowiązkiem. Mieszkamy razem w naszym domu, który jest tak samo mój, jak i jej. Oboje jesteśmy zobowiązani utrzymywać porządek, dlatego mycie naczyń, podłóg i wszystkiego innego to nie jest pomoc.

Nie pomagam mojej żonie w porządkach w domu. Tu mieszkam ja, to moje rzeczy, w których powinien być porządek, to moje meble, które nie powinny być zakurzone, to mój dom, gdzie nie powinno być wstydu zaprosić gości.

Nie jestem pomocnikiem żony w kuchni. Jestem człowiekiem i muszę jeść, dlatego potrafię ugotować sobie zupę lub usmażyć jajecznicę na śniadanie. Nie uważam, że gotowanie powinno być problemem chociażby dla jednej dorosłej osoby.

Nie pomagam zmywać naczyń. Właśnie je używałem, dlatego zmywam je po sobie. Czuję się niekomfortowo, gdy w kuchni jest stos brudnych naczyń i nieprzyjemny zapach. Moje poczucie dumy nie zostanie dotknięte, jeśli przez pięć minut stanę przy zlewie.

Nie pomagam żonie z dziećmi, nie odbieram ich ze szkoły czy przedszkola na prośbę, nie sprawdzam zadań, jeśli ona nie ma czasu. Wszystko to robię dlatego, że jestem ich ojcem. Moja odpowiedzialność polega na wychowaniu zdrowych i wykształconych dzieci.

Nie pomagam żonie z praniem. To moje rzeczy, powinny być czyste i wyprasowane. Nie pójdę do pracy w brudnej odzieży, więc muszę sam dbać o czystość.

Nie jestem pomocnikiem domu, jestem jego właścicielem. A jeśli chodzi o pochwały, to spytałem kolegę, kiedy ostatnio podziękował żonie za czysty dom, wyprasowaną koszulę, smaczny obiad i umyte naczynia? Ale przy tym nie powiedział kolejnego “dziękuję”, tylko podziękował z serca, szczerze?

Kolega nic mi nie odpowiedział. Wiem, że wielu mężczyzn, którzy to przeczytają, zacznie głosić, że prowadzenie domu i obowiązki domowe to troska żony, a mężczyzna zarabia pieniądze.

Dobra, dogadaliśmy się. Ale czy zarabiasz na tyle dobrze, drogi przyjacielu, żeby o tobie dbali? A może jesteś przystojnym, wysokim młodym blondynem, na widok którego kobiety tracą przytomność? Nie, jesteś zwykłym człowiekiem, który może i powinien dbać o siebie i po prostu nie ma moralnego prawa przerzucać wszystkich obowiązków domowych na żonę.

Pewnie żyłeś w rodzinie, gdzie mama była gospodynią domową, a tata chodził do pracy. Pewnie przyzwyczaiłeś się do tego, że wszystko robiło się za ciebie, a jeśli przypadkiem umyłeś po sobie naczynia, to zaraz zostawałeś obdarowany całusem od mamy i babci i dostawałeś pieniądze na kino. Ale teraz jesteś dorosłą osobą, a nie dzieckiem, i czasy się zmieniły.

Współczesnym kobietom nie potrzebny jest żywiciel, same się utrzymują. Potrzebują prawdziwego partnera, towarzysza życia i domu. Nie potrzebują gościa, który pojawia się sporadycznie, żeby przenocować. Potrzebują gospodarza we własnym domu.

A jeszcze pomyśl o tym, jakim przykładem jesteś dla swoich dzieci. Naprawdę chcesz, żeby twoja córka za 20, 30, 40 lat była rozdarta między wychowaniem dzieci, pracą a sprzątaniem? Jeśli chcesz dla swoich dzieci dobrej przyszłości i jednocześnie zachować ciepłe relacje z ukochaną żoną, zacznij od siebie. Będziesz zdziwiony, ile się zmieni!

 

Spread the love