W przeszłości miałam dwa bardzo nieudane małżeństwa, moja losy były bardzo skomplikowane. Z drugim mężem przeżyliśmy razem zaledwie dwa miesiące, a on odszedł do innej. Pogodziłam się z tym, że będę sama, więc zaczęłam dużo pracować i dobrze zarabiać. Potem postanowiłam zostać mamą, jak to się mówi, “dla siebie”, i wkrótce urodziło mi się dziecko. Byłam niesamowicie szczęśliwa, ale nie spodziewałam się, że pojawią się takie problemy

W swoim pierwszym małżeństwie żyłam z mężem prawie pięć lat. Niestety, nie mam z tego okresu zbyt wielu miłych wspomnień. Potem wyszłam za mąż po raz drugi po kilku latach.

I tym razem moje małżeństwo było nieudane, choć ciężko mi to przyznać. Mój mąż zupełnie mnie nie rozumiał, mimo że bardzo starałam się dla rodziny. Nasze małżeństwo trwało zaledwie kilka miesięcy.

Po tak nieudanym doświadczeniu osobistym straciłam ochotę na ponowne zamążpójście.

Miałam wtedy prawie 25 lat. Miałam już dobre wykształcenie i postanowiłam całkowicie skupić się na pracy i karierze. W pewnym momencie zrozumiałam, że nie mam na kogo liczyć.

Dzięki swojej determinacji i skupieniu szybko zdobyłam wymarzoną posadę i, co za tym idzie, dobrą pensję. Teraz mogłam pomagać rodzicom i nie odmawiać sobie niczego.

Około dziesięciu lat później, kiedy byłam już stabilna zawodowo, zrozumiałam, że muszę coś zmienić w swoim życiu, zanim będzie za późno. Myśl o małżeństwie pozostała niezmienna, więc nie szukałam swojej drugiej połówki. Ale myśl o urodzeniu dziecka dla siebie zaczęła mi się pojawiać, ponieważ bardzo marzyłam o byciu mamą.

Lata mijały, a ja zrozumiałam, że chcę również doświadczyć szczęścia macierzyństwa. Po dwóch nieudanych małżeństwach przestałam wierzyć, że znajdę dobrego męża, który będzie dla mnie wsparciem i drugą połówką. Wiedziałam, że mam trudne życie, więc postanowiłam już nie wychodzić za mąż.

Zdecydowałam się zostać mamą “dla siebie”. Oczywiście byłam bardzo szczęśliwa, bo to było moje marzenie.

Teraz jednak jestem już niemłoda i niestety zdrowie zaczęło mnie zawodzić, co było dla mnie nieprzyjemnym zaskoczeniem.

Mam rodziców, ale są już starsi, często chorują i ledwo sobie radzą. Niestety, nie mogą mi już pomóc. Pieniądze, które odkładałam przez te lata, prawie się skończyły, ceny są wysokie, a ja teraz nie mogę pracować.

Moi rodzice mają małą emeryturę, ledwo starcza im na życie. Nie mogą opiekować się małym dzieckiem, mówią, że jest to dla nich za trudne, nie poradzą sobie z niemowlęciem. Nie mogę też znaleźć niani, bo nie mogę zostawić tak małego dziecka z obcą osobą.

Nie wiem, czy podjęłam właściwą decyzję, kiedy zdecydowałam się na macierzyństwo. Ale jakby nie było, czasu nie cofnę i niczego nie zmienię. Co teraz robić? Gdzie znaleźć wyjście? Proszę, nie oceniajcie mnie, ale pomóżcie radą, bo moja sytuacja jest teraz bardzo trudna.

Spread the love