Michał wyznał mi, że jest żonaty, ma dwoje dzieci, ale z żoną stali się dla siebie obcymi ludźmi i żyją razem tylko dla córek. Uwierzyłam mu i zaczęliśmy się spotykać. Ale wkrótce o naszym związku dowiedziała się żona Michała i odeszła od niego. Oficjalnie się rozwiedli. Czekałam, że Michał złoży mi propozycję i stanę się jego legalną żoną. Ale on jakoś nie spieszył z tym

Pewnie sama jestem winna temu, że moje życie układa się właśnie tak. Mam 30 lat, pracuję jako główna księgowa w jednej firmie. Mam za sobą rozwód, dzieci nie mam i nigdy nie pragnęłam ich mieć. Ważniejsza była dla mnie kariera, zarobienie pieniędzy, życie dla siebie. Właśnie dlatego rozwiedliśmy się z mężem.

Adam nie rozumiał, dlaczego zamiast rodzić i wychowywać dzieci, cały czas znikałam w pracy. Był niezadowolony z tego, że praktycznie nie gotuję, widujemy się tylko wieczorami i w weekendy. Rozstanie było trudne dla nas obojga, teraz nie utrzymujemy kontaktu. Po jakimś czasie poznałam Michała w mediach społecznościowych, który był o dwa lata starszy ode mnie.

Początkowo to była niewinna korespondencja, ale potem zaczął okazywać mi zainteresowanie. Umówiliśmy się na spotkanie w kawiarni. Na żywo okazał się jeszcze sympatyczniejszy niż na zdjęciu. Zaczęliśmy się spotykać, byłam bardzo szczęśliwa.

Ale potem Michał wyznał mi, że jest żonaty, ma dwoje dzieci, ale z żoną stali się dla siebie obcymi ludźmi i żyją razem tylko dla córek.

Nie myślałam ani o jego żonie, ani o dzieciach, dobrze nam było razem. W rezultacie zaczęliśmy związek. Ale wkrótce o naszym związku dowiedziała się żona Michała i odeszła od niego. Oficjalnie się rozwiedli.

Czekałam, że Michał złoży mi propozycję i stanę się jego legalną żoną. Ale on jakoś nie spieszył z tym. Nadal mieszkaliśmy osobno, każdy w swoim mieszkaniu. Nie rozumiałam, dlaczego Michał nie podejmuje żadnych kroków.

Ale po kilku miesiącach zauważyłam, że Michał koresponduje w mediach społecznościowych ze swoją byłą żoną. Michał przysięgał mi, że kontaktują się tylko przez dzieci, ale nie wierzyłam mu.

Z ich korespondencji zrozumiałam, że mają bardzo dobre relacje, ona pisała, że za nim tęskni. Początkowo wszystko zaprzeczał, ale potem wyznał, że kocha nas obie i nie wie, co robić. Ale tam ma dzieci, których nie może porzucić.

W tym momencie zadzwonił do mnie mój były mąż. U niego też nie układa się za dobrze w życiu osobistym i prosi mnie, abym wróciła do niego i zaczęliśmy wszystko od nowa. Powiedziałam, że muszę pomyśleć. Bo wciąż kocham Michała, chociaż rozumiem, że prawdopodobnie dokona wyboru na korzyść swojej byłej rodziny.

Spread the love