Historia Anny Nicole Smith, która za milionami pognała, lecz ostatecznie przegrała

W 1994 roku 89-letni magnat naftowy James Howard Marshall II postanowił ożenić się z 28-letnią modelką Anną Nicole Smith. Wszystkim było jasne, że dziewczyna wyszła za mąż nie za mężczyznę, ale za jego pieniądze.

James był już przykuty do łóżka i nie mógł sam się poruszać. Czasami Marshalla sadzano na wózku inwalidzkim, a seksowna żona wywoziła go do ogrodu, by mógł oddychać świeżym powietrzem. Być może w tych chwilach Anna Nicole w myślach już liczyła, jak wyda miliardy męża po jego śmierci.

Rok po ślubie James cicho zmarł w swoim łóżku. Smith przez ludzkie oko trochę opłakiwała zmarłego i zaczęła z niecierpliwością oczekiwać ogłoszenia testamentu męża. Ale kiedy adwokat go odczytał, okazało się, że młoda wdowa została z niczym. Mężczyzna nie zostawił jej ani centa.

Chytry biznesmen nie był głupcem i nie stracił rozumu, by wszystko zostawić Annie Nicole. Cały majątek otrzymał pasierb Jamesa – Pierce. Naturalnie Smith nie zgodziła się z tym. Dlatego złożyła pozew do sądu. Od Pierce’a domagała się co najmniej trzystu milionów dolarów.

Ale spadkobierca miliardów stanowczo odmówił podzielenia się z Anną Nicole. Procesy sądowe trwały całe jedenaście lat. Przez ten czas piękność zdążyła ponownie wyjść za mąż. Jej mężem został adwokat, który reprezentował jej interesy w sądzie.

20 czerwca 2006 roku zmarł główny przeciwnik modelki – Pierce Marshall. 39-letnia Smith może się cieszyć. Bowiem teraz droga do miliardów jest wolna. Ale los zdecydował inaczej.

We wrześniu tego samego roku Anna Nicole urodziła córkę, a na początku lutego 2007 roku zachorowała na coś, co przypominało grypę. 8 lutego poczuła się źle. Zdołała wezwać pogotowie, ale przybyli medycy nie zdążyli jej uratować. Sekcja zwłok wykazała, że Anna Nicole zmarła na zapalenie płuc, którego zaraziła się zaraz po narodzeniu dziecka.

Przez całą swoją młodość Smith walczyła, by zdobyć miliardy zmarłego męża. Ale cieszyć się nimi tak naprawdę nigdy nie zdążyła.