Gościa kawiarni zauważyła, że dwóch mężczyzn zamówiło 5 filiżanek kawy, ale wypili tylko 2. Jak się okazało, był to bardzo godny postępek
Jak często spotykacie ludzi, którzy są gotowi bezinteresownie pomagać innym? Pewnie rzadziej, niż by się chciało. Jednak można ich jeszcze spotkać. Oto historia o tym, jak ludzie współczuli bezdоmnym i żebrаkоm i postanowili poczęstować nieszczęśników filiżanką kawy. W tym celu zamawiali napój i prosili pracowników, aby odłożyli go na później.
Prosta klientka kawiarni, która obserwowała, co się dzieje, była zdziwiona taką prośbą i początkowo nie rozumiała, dlaczego to robią. Gdy dowiedziała się prawdy, kobieta była zachwycona dobrocią i współczuciem ludzi.
Tradycja kupowania kawy dla bezdomnych rozprzestrzeniła się w wielu krajach, ale pojawiła się po raz pierwszy we Włoszech.
Pewnego razu kobieta, która siedziała w kawiarni ze znajomym, zobaczyła dwóch elegancko ubranych ludzi, którzy weszli do lokalu. Podszedłszy do baru, zamówili pięć filiżanek kawy, z czego trzy poprosili odłożyć na później. Po kilku minutach mężczyźni opuścili kawiarnię, wypijając tylko dwie filiżanki kawy.
Klientka była pewna, że zamówili więcej porcji. Zdziwiona spojrzała na znajomego i poprosiła o wyjaśnienie, po co mężczyźni kupili dodatkowe napoje. „Poczekaj chwilę, – powiedział jej. – Wkrótce zrozumiesz, dlaczego to zrobili”.
Para poczekała jeszcze kilka minut. Wkrótce do kawiarni zaczęło przychodzić coraz więcej ludzi. Wiele osób kupowało filiżankę kawy tylko dla siebie, inni znowuż, płacili za zakup i prosili o odłożenie napoju.
Zdziwiona klientka znowu nie rozumiała tego gestu i kontynuowała prośby o wyjaśnienie, ale mężczyzna nic nie powiedział i kontynuował obserwację.
Po pewnym czasie do kawiarni wszedł mężczyzna w podartych ubraniach. To był żebrak, który żył na ulicy. Podszedł do kelnerki i grzecznie zapytał, czy jest odłożona kawa. W tym momencie wszystko stało się jasne: ludzie płacili za kawę, która później była dawana bezdomnym.
Kobieta była wzruszona, widząc bezdomnego mężczyznę z gorącą filiżanką kawy w rękach. W innych kawiarniach żebraka nie wpuszczono by do środka, ale tutaj traktowano go bardzo dobrze i życzliwie, dając darmową kawę.
Odłożone napoje pojawiły się po raz pierwszy we Włoszech, ale z czasem ta tradycja rozprzestrzeniła się także w innych krajach, w tym w Holandii.
Dawanie ludziom dobroci to coś wspaniałego. Pomyślcie: jedną filiżanką kawy możecie sprawić, że ktoś będzie szczęśliwy. Przy tym napój nawet nie kosztuje na tyle dużo, by żałować swojego zakupu. Miło jest zdawać sobie sprawę, że ludzie wymyślają różne sposoby, aby uczynić świat lepszym.
