Kobieta przyszła do księdza i powiedziała, że nie może już dłużej żyć z mężem. Wtedy ksiądz poradził jej upiec chleb i znów do niego przyjść
Jeśli w waszych relacjach rodzinnych coś się nie układa, nie spieszcie się od razu z rozwodem. Spróbujcie zrozumieć, jaka jest przyczyna zaistniałej sytuacji? Co można zrobić, aby ją poprawić? Po tym, być może, nie będziecie chcieli się rozwodzić, jak bohaterka naszej historii.
Pewnego razu do księdza przyszła dziewczyna, która była bardzo czymś zasmucona. Ze łzami w oczach powiedziała, że nie może już dłużej żyć ze swoim mężem. Święty ojciec, który kiedyś udzielał tej parze ślubu, zainteresował się szczegółami tej historii. Zapytał: “Dlaczego chcesz się rozwieść? W czym jest winny twój mąż?”
Wtedy kobieta opowiedziała, że mąż nie poświęca jej należytej uwagi, wraca bardzo późno i nie wyjawia powodów swojego zachowania, a mężowie wszystkich jej znajomych wracają na czas i nie zachowują się tak.
Ksiądz był bardzo zaskoczony. Uważał, że to nie jest powód do rozwiązania małżeństwa. Jednak jeśli ona tego chce, to niech tak będzie.
Ale najpierw kobieta musi upiec chleb i przynieść go do niego. Ale wodę, sól i mąkę należało nie kupić w sklepie i nie wziąć z półki w domu, a pożyczyć od sąsiadek. I koniecznie opowiedzieć im o powodach nietypowej prośby. Wszystko to brzmiało trochę dziwnie, ale co zrobić. Kobieta postanowiła nie odkładać tej sprawy na później i poszła do pierwszej sąsiadki.
Na prośbę o pożyczenie szklanki wody sąsiadka bardzo się zdziwiła. “Czy wam woda się skończyła? Na podwórku jest studnia”, – powiedziała.
Po tym kobieta opowiedziała o chęci rozwodu z mężem, powodach tego i nietypowym “zadaniu” księdza. Ze słowami “Oj, gdybyś znała mojego męża!” sąsiadka zaczęła narzekać na swojego męża.
Podobna sytuacja miała miejsce, gdy poszła do drugiej sąsiadki po łyżkę soli.
Trzecia sąsiadka, usłyszawszy o powodach rozwodu, również opowiedziała o wadach swojego męża i przyczynach ich kłótni.
Ostatecznie kobieta wykonała postawione przed nią zadanie: upiekła duży smaczny chleb i przyniosła go i postawiła przed księdzem.
– Bardzo dziękuję!, – powiedziała. – Oto, weźcie wynik mojej pracy. A rozwodzić nas z mężem jednak nie trzeba.
Ksiądz zapytał, dlaczego nagle zmieniła swoją decyzję, na co kobieta odpowiedziała:
– Po prostu zrozumiałam, że mój mąż, okazuje się, jest najlepszy ze wszystkich!
