Michał przyjechał do rodzinnego miasta, aby otworzyć nowy biznes. Mężczyzna dawno tutaj nie był i może by nawet teraz nie przyjechał, ale miał tu jedną sprawę, którą musiał załatwić

Michałowi nie chciało się wspominać swojego „szczęśliwego” dzieciństwa, bo i tak nie było czego wspominać. Wiecznie pijani rodzice, opuszczenie szkoły i rozprawy przed różnymi komisjami społecznymi… Michał sam dziwił się, jak udało mu się wydostać z tego zamkniętego kręgu, ledwo skończył szkołę i dostał się na studia projektanta, dzięki swojemu naturalnemu talentowi artystycznemu.

Teraz miał własną agencję reklamową z pełnym personelem, ale do rodzinnego miasta przyjechał sam, aby rozpocząć program reklamowy promujący sieć kawiarni swojego wspólnika biznesowego i oddać dług osobie, dzięki której uwierzył w ludzką dobroć i w swoją świetlaną przyszłość.

Spotkanie z tą osobą miało miejsce w dniu, gdy mały chłopiec Michał włóczył się po ulicach i walczył z poczuciem głodu.

Tego dnia jego rodzice już od rana napiii się, więc nie było potrzeby wracać do domu, oprócz brudu i pustej lodówki nic go tam nie czekało. Czasami chłopiec zajmował się żebraniem, ale tego dnia wszyscy od niego odwracali się, a on był już gotów zapłakać z powodu głodu.

Dotarł do miejskiej przychodni, z której właśnie wyszedł mężczyzna.

„Wujku, może dasz trochę pieniędzy? – zapytał mężczyzny – Tata i mama się napiii, a ja tak chcę jeść, że aż mnie żołądek skręca!”

Mężczyzna poczuł się skrępowany, ale po namyśle podał chłopcu trochę pieniędzy i kanapkę. „Ech, nie mam nic więcej, – powiedział do Michała, – Ostatnie grosze odłożyłem na autobus, ale niech będzie, kup sobie za nie choć kubek gorącej herbaty, a ja pobiegnę do pracy, tu nie tak daleko.”

Michał milczał, rozwinął kanapkę i wbił w nią zęby.

„Dziękuję, wujku, – powiedział z pełnymi ustami za mężczyzną, – Postaram się wszystko zwrócić.”

Pewnie właśnie tego dnia Michał postanowił w życiu coś osiągnąć i stać się bogatym.

I oto po 20 latach Michał zobaczył w Internecie post, że mężczyzna pilnie potrzebuje pieniędzy na leczenie za granicą. Michał od razu rozpoznał tego samego mężczyznę. Postanowił osobiście przekazać pieniądze, ponieważ obawiał się przelewu, ponieważ suma była niezwykle duża.

Na szczęście wszystko poszło pomyślnie. Mężczyzna nie od razu nawet przypomniał sobie o Michale i po prostu nie mógł uwierzyć, że nawet tak małe dobro może wrócić…

Spread the love