Niezwykle mocne słowa o życiu 87-letniej babci zrobiły wrażenie na wszystkich studentach na uniwersytecie. Wszyscy milczeliśmy, uświadamiając sobie to, co usłyszeliśmy
Życie to najcenniejszy dar, jaki posiadamy. Musimy go troskliwie pielęgnować. I trzeba umieć żyć tak, by potem nie żałować tego, czego nie zrobiliśmy. Naszym największym błędem jest myślenie, że mamy jeszcze dużo czasu. Słowa, które są napisane poniżej, będą w stanie dotknąć Waszego serca.
Pewnego razu, profesor na jednym z wykładów przedstawił nam nową osobę. W tym momencie poczułam lekkie dotknięcie na moim ramieniu. Obejrzałam się i zobaczyłam małą, chudą babcię, która uśmiechnęła się do mnie tak otwarcie, że mimowolnie uśmiech rozjaśnił i moją twarz.
- Cześć, piękna, mam na imię Jadwiga i mam 87 lat, – powiedziała. – Mogę usiąść obok? – Uśmiechnęłam się i przesunęłam się, by ustąpić jej miejsca.
- Oczywiście, siadaj. Mogę się dowiedzieć, co przyprowadziło Panią do uniwersytetu w tak podeszłym wieku? – nagle zachciało mi się żartować.
- Jestem tu, aby znaleźć bogatego mężczyznę i urodzić mu mnóstwo dzieci, – mrugnęła do mnie stara kobieta. – A tak na serio? – Jadwiga coraz bardziej mi się podobała. Zainteresowały mnie motywy pojawienia się tej babci w tak zaawansowanym wieku.
- A tak na serio… Zawsze chciałam zdobyć wyższe wykształcenie, i oto jestem, – odpowiedziała Jadwiga.
Po wykładach poszłyśmy do stołówki studenckiej i wspólnie zjadłyśmy obiad. Od tego dnia przez trzy miesiące jadłyśmy razem obiady. Jadwiga stała się duszą towarzystwa niemal wszystkich studenckich imprez. Wszyscy studenci chętnie z nią rozmawiali, ani razu nie wyrażając swojej niechęci.
Na koniec semestru zaprosiliśmy ją, by wygłosiła przemówienie na uroczystości kończącej rok. Gdy szła do mównicy, kartki ze ściągawkami wypadły z jej rąk. Z zakłopotaniem próbowała je zebrać, ale udało się zebrać tylko niektóre.
- Przepraszam, stałam się tak roztargniona. Z powodu mężczyzny rzuciłam pić, więc od whisky rozpływam się znacznie szybciej, – zażartowała. – Nie będę już zbierać ściągawek, więc pozwólcie mi po prostu powiedzieć, co myślę.
Gdy ucichł śmiech, zakaszlała i zaczęła swoje przemówienie:
- Nie przestajemy się bawić, ponieważ dorastamy. Dorastamy, ponieważ przestajemy się bawić. Jest tylko kilka składników Waszego sukcesu, młodości i szczęścia. Musisz się uśmiechać i każdego dnia znajdować coś śmiesznego w życiu. Musisz mieć marzenie. Gdy przestajesz marzyć – umierasz. Wokół nas jest tyle osób, które są martwe, a nawet o tym nie wiedzą! Jest ogromna różnica między starzeniem się a dorastaniem. Jeśli masz 19 lat i cały rok będziesz leżał na kanapie nic nie robiąc – skończysz 20 lat. Jeśli ja będę leżała na kanapie przez cały rok i nic nie będę robić – skończę 88 lat. Nie ma nic trudnego w tym, by się zestarzeć. Nie potrzebujemy talentu ani daru, by się zestarzeć.
Dar polega na tym, by odkryć nowe możliwości dla siebie w przerwach. Nie żałuj niczego! Starzy ludzie zazwyczaj nie żałują tego, co zrobili, tęsknią za tym, czego nie zdążyli zrobić. Boją się śmierci tylko ci, którzy mają wiele smutku.
Skończywszy swoje przemówienie słowami “z szacunkiem, Jadwiga”, starsza pani wróciła na swoje miejsce. Wszyscy milczeliśmy, uświadamiając sobie to, co usłyszeliśmy.
Po roku Jadwiga zdobyła wykształcenie wyższe, o którym tak długo marzyła. Starzenie się jest nieuniknione. Dorastanie jest wyborem.
