Mąż nie chciał zbyt dużo wydawać na prezenty dla mojej matki, teraz zaś zajmuję się tym ja. Jednak mojemu mężowi to się nie podoba
Wszystkie poprzednie lata prezenty dla mojej mamy wybierał mój mąż. Wszystko dlatego, że to on przynosił pieniądze do domu, gdy byłam na urlopie macierzyńskim. Zawsze wychodziło na to, że na prezenty dla mojej mamy oszczędzał. I tak się stało, że zaczęłam wybierać prezenty dla bliskich, a mój mąż nie był zbyt zadowolony z tego, co mu podarowałam matkę.
Jestem już cztery lata w małżeństwie. Przez trzy lata byłam na urlopie macierzyńskim. Parę miesięcy temu wróciłam do pracy. Teraz też zarabiam pieniądze. Generalnie nie kłócimy się z mężem, a jeśli już, to tylko z powodu prezentów.
Ponieważ obecnie zarabiam pieniądze tylko ja, to i wybieranie prezentów będę robić ja. Bo jeśli będziesz wybierać ty, to nie będziemy mieli na co żyć – mówił mi mąż.
I tak też było. Mąż samodzielnie wybierał prezenty, nawet mnie o nic nie pytał. Tylko dla swojej matki robił dobre prezenty. A dla mojej takie sobie… Na przykład swojej matce kupował mikser, kombajny, a mojej – garnki i naczynia.
To moje pieniądze, więc to ja decyduję, komu jakie prezenty robić. Naturalnie mojej matce zrobię prezenty droższe. Wyjdziesz do pracy, to będziesz zarządzać swoimi pieniędzmi, jak zechcesz. Póki co tak.
Oczywiście było mi przykro, że mąż tak się odnosił do mojej matki. Przecież to bardzo dobra osoba, nie kłóciła się z moim mężem, nie wtrącała się do nas, a swojemu zięciowi robiła bardzo dobre prezenty.
Nie ma sensu kłócić się z mężem z powodu prezentów. Jestem w stanie kupić sobie wszystko, co potrzebuję, sama! – twierdziła moja mama.
Wtedy postanowiłam posłuchać matki i nie awanturowałam się z mężem z tego powodu, tym bardziej że w naszej rodzinie wszystko było w porządku. Inwestował w mnie i dziecko, nie oszczędzał. Tylko z prezentami jednak nic się nie zmieniało, wszystko pozostawało takie samo, tanie prezenty dla mojej mamy, a dla jego matki – drogie.
Potem poszłam do pracy. Mój syn poszedł do przedszkola. A ja zaczęłam pracować. I akurat zaczęłam dużo pracować, otrzymywałam premię, byłem doceniana. Jednak w pracy męża zaczęły się problemy, zwolniono go, ponieważ pojawił się nowy szef. I mój mąż zaczął szukać nowej pracy. I tak wyszło, że więcej zarabiałam ja, a nie mąż. I dopóki tak było, to i kwestią prezentów zajmowałam się ja. Moją matkę wysłałam do sanatorium, a matce jego podarowałam zestaw garnków. Mąż wiedział o tym. Dlaczego tak? Ponieważ moja mama czasami pomaga mi z dzieckiem, kiedy naprawdę jest mi to potrzebne. A matka jego ani razu nie zaoferowała pomocy. Mąż zrozumiał, że w ten sposób mu się zemściłam. I oznajmił, że matce koup prezent samodzielnie.
Tylko nie zapomnij, że trzeba jeszcze kupić prezent dla dziecka i dla mnie. A nie wszystkie pieniądze wydawaj na matkę.
Mam nadzieję, że wszystko zrozumie i przeprosi za takie postępowanie wobec mojej matki, tylko że tego nie zrobił. Mama mówi mi, że nie warto było tak postępować, bo mężowi teraz trudno w pracy. Tylko gdy byłam na urlopie macierzyńskim, to też mi było trudno. Ale on o tym nie myślał.
