“Zdecydowałaś się iść na firmowy event sama? Dlaczego nie zabierasz męża ze sobą? Anton, dlaczego nie naciskasz, żeby iść z nią?” – zaczęła oburzać się teściowa
I tak nie było tak różowo, kiedy teściowa postanowiła jeszcze bardziej skomplikować sytuację z firmowym wydarzeniem w pracy. A co w tym złego?
Mój mąż przez cały tydzień narzekał, że nie biorę go ze sobą na firmowy, a on mnie na swoje zaprasza. Co mogę zrobić, skoro reguły są takie?
Powiedzenie, że nie mogę pójść na firmowy, byłoby niewłaściwe, ponieważ muszę przynajmniej kilka godzin spędzić na tym wydarzeniu. A po tym mój mąż stara się wymyślać różne rzeczy, a teraz muszę mu to tłumaczyć. I byłoby w porządku, gdyby matka męża nie nakręcała go jeszcze bardziej.
Wszystkie poprzednie imprezy firmowe obchodziłam z mężem. Podczas epidemii koronawirusa imprezę odwołano.
A tu znalazłam nową pracę, a na wszystkich poprzednich pracach wszyscy przychodzili z mężami i żonami, a w tej są inne zasady.
Na wszelki wypadek zapytałam, czy można wziąć męża ze sobą, i powiedzieli, że nie, impreza jest tylko dla pracowników firmy. No, ja nie widzę w tym nic dziwnego, wiele firm teraz tak robi i uważa się to za normę.
Ale mój mąż nie uwierzył od samego początku w te zasady, był zbyt zaskoczony, przecież u niego w pracy to inaczej. Zaczął wyimaginowane historie, że mam romans w pracy albo idę nie na firmowy, a do kogoś do domu. I jakoś udało mi się go jakoś uspokoić, a tu jego mamusia zaczęła mu dokręcać śrubę. A problem w tym, że bardzo go nakręca, powodując w nim zazdrość i agresję. Kiedy znalazłam nową pracę, zaczęła mówić, że się za bardzo maluję i zastanawia się, po co idę do pracy, do kogo i dlaczego. A wcześniej mojemu mężowi było obojętne, jak się ubieram i maluję do pracy, ale po matce zaczął zwracać na to uwagę.
A potem, jak się dowiedziała o firmowym, od razu zaczęła pytać, w jakiej ubieram się odzieży, z jakim makijażem. A potem zapytała syna, w co pójdzie na mój firmowy, na co odpowiedział, że mnie nie wezmę.
I wtedy teściowa zaczęła go wypytywać, dlaczego tak. Jak to, twoja żona nie bierze ciebie ze sobą? Dlaczego tak zdecydowała? Anton, dlaczego nie naciskasz, żeby cię zabrała?
I po takiej wizycie teściowej w naszym domu mocno pokłóciliśmy się z mężem, nie rozmawiamy ze sobą, i to nawet nie jest koniec. Sama nie poszłabym na firmowy, gdybym nie musiała, przecież nie mogę, szefostwo nie doceniłoby takiego zachowania, a przecież muszę pracować.
