Na wieś do rodziców pojechałem sam, ponieważ nie chcieli przyjąć mojej narzeczonej. Zdecydowałem się na ślub, ale mój wybór nie przypadł do gustu moim rodzicom

Mam 27 lat i zawsze utrzymywałem bardzo dobre relacje z rodzicami. Jestem ich jedynym synem, zawsze starali się dostarczyć mi wszystko, co najlepsze.

Obecnie mieszkam osobno, w mieszkaniu, które dla mnie zakupili rodzice. Jednak teraz pracuję samodzielnie, dobrze zarabiam, mam narzeczoną i planuję się ożenić. Niestety, moim rodzicom nie podoba się moja narzeczona, i są przeciwni naszemu ślubowi.

Z Natalią jesteśmy razem od ponad roku i obecnie wspólnie zamieszkujemy. Mój rodzice mieli jednak na myśli zupełnie inną kandydatkę na synową.

Moja mama uważa, że Natalia jest zbyt uboga dla mnie, biorąc pod uwagę, że posiadam mieszkanie, a ona nie. Rodzice mają nadzieję, że zmienię zdanie dotyczące ślubu z Natalią.

Jeżdżę do rodziców sama dwa lub trzy razy. Natalia zawsze wykazywała zrozumienie w tej sprawie, bo dobrze wie, jakie jest ich podejście do niej.

Ona także jeździła do swoich rodziców sama. Ale tym razem, gdy jechałem na wieś, Natalia poprosiła, żebym zabrał ją ze sobą.

Była to rocznica mojej mamy, i Natalia chciała wziąć udział w tym wydarzeniu. Próbowałem jej sugerować, że będziemy mieć tam także naszych krewnych. Ona jednak nalegała, argumentując, że prędzej czy później będziemy musieli wszyscy się spotkać.

Niestety, nie zrozumiała powagi sytuacji – moim rodzicom nadal zależy na tym, bym nie brał ślubu z Natalią. Jak mam to wyjaśnić wszystkim moim krewnym i znajomym, gdy przyprowadzam dziewczynę, z którą jeszcze nie planuję wziąć ślubu?

Natalia poczuła się urażona, więc postanowiłem poradzić się mojej mamy, co zrobić. Zapytałem ją, czy mogę zabrać Natalię ze sobą.

Odpowiedziała, że nie ma ochoty na spotkanie z obcą osobą, chciała po prostu spędzić czas ze mną, tak jak za dawnych czasów, porozmawiać, omówić różne sprawy rodzinne.

Według niej Natalia tylko by przeszkadzała. Ostatecznie poszedłem sam.

Natalia postanowiła pojechać do swoich rodziców, mówiąc, że musi to przemyśleć.

Kilka dni później jej mama zadzwoniła do mnie i zapytała: “Czy wstydzisz się pokazać moją córkę swojej mamie?

Dlaczego oni mnie nie rozumieją? Jak możemy rozwiązać to wszystko pokojowo, żeby nikogo nie urazić?

Spread the love