W poniedziałek pojechaliśmy odwiedzić moją teściową, to była jej rocznica i postanowiliśmy jej pogratulować. Weszłam i nie poznałam mieszkania matki mojego męża – było wyposażone w nowe sprzęty, na które teściowej najwyraźniej nie było stać. Ponieważ mój mąż jest jej jedynym synem, a jej teść nie żyje od dawna, nie miałam wątpliwości, że mój mąż kupił to wszystko swojej matce
Mój mąż i ja jesteśmy razem od 5 lat, i myślałam, że moja córka i ja jesteśmy najważniejsi w życiu mojego męża, ale okazało się, że nie.
W czwartek pojechaliśmy odwiedzić moją teściową, to była jej rocznica, i postanowiliśmy jej pogratulować. Weszłam, a nie poznałam mieszkania matki mojego męża – było wyposażone w nowy sprzęt AGD, na który teściowej najwyraźniej nie było stać.
Ponieważ mój mąż jest jej jedynym synem, a jej teść od dawna nie żyje, nie miałam wątpliwości, że mój mąż kupił to wszystko swojej matce.
I wszystko byłoby w porządku, ale w obliczu naszego kompletnego braku pieniędzy, daje mamie tak drogie prezenty, nawet ze mną tego nie konsultując.
Mój mąż zawsze mówił, że jesteśmy jego rodziną, ale teraz okazuje się, że jest nią tylko jego ukochana mama. W przeciwnym razie nie rozumiem, dlaczego piorę ręcznie, a mój mąż zmodernizował wszystkie urządzenia mojej matki.
Po ślubie zaczęliśmy mieszkać w moim odziedziczonym jednopokojowym mieszkaniu. Było stare i nie nadawało się do remontu, ale nie inwestowaliśmy w nie, ponieważ zdecydowaliśmy, że musimy zaoszczędzić na większe mieszkanie.
Oszczędzaliśmy na wszystkim, co się dało, zwłaszcza po tym, jak urodziłam dziecko i poszłam na urlop macierzyński.
Zostałam w domu, a pensja męża pozwalała nam żyć, ale nie oszczędzać.
Potem zrobiło się trudniej, bo mąż stracił pracę. Długo szukał następnej pracy, dorabiając na pół etatu, ale nie było to nic poważnego.
Wystarczało nam tylko na życie, a żyliśmy z napiętym budżetem. Kiedy więc zepsuła się pralka, stało się to dla nas prawdziwym problemem. Mój mąż powiedział, że nie stać nas na kupno pralki, więc przez dłuższy czas musiałam prać ręcznie. A z małym dzieckiem musiałam prać prawie codziennie.
Było ciężko, ale rozumiałam sytuację – to był trudny czas i musieliśmy przez niego przejść.
Nie odwiedzałam teściowej od trzech lat, odkąd się pokłóciliśmy i przestałyśmy się komunikować. A teraz jest jej rocznica, niczego nie świętowała, ale mój mąż nalegał, żebym do niej pojechała i poświęciła jej trochę uwagi.
Zauważyłam wiele zmian w mieszkaniu teściowej. Nowa kuchenka mikrofalowa, wolnowar, telewizor, robot odkurzający i pralka – tego wszystkiego wcześniej nie było.
Nie robiłam scen przy teściowej i jej gościach. Ale w domu odbyliśmy rozmowę. Nie czekał, aż zacznę i sam próbował zacząć.
Według niego okazało się, że skok napięcia spowodował pożar w domu matki. Lodówka została naprawiona, ale pralka, czajnik i telewizor całkowicie przestały działać. Moja mama była bardzo zdenerwowana, więc jak dobry syn, mój mąż postanowił pomóc mamie.
Przekonał mnie, że to jego obowiązek. Najwyraźniej ulżenie żonie nie było jego obowiązkiem.
Obraziłam się na męża, ponieważ uważam, że postąpił ze mną bardzo źle. Wykorzystał bowiem pieniądze, które razem zbieraliśmy na mieszkanie.
