Pewnego dnia mój ojciec powiedział, że źle się czuje i poprosił mnie, żebym przyniósł mu dokumenty z szafy. W trakcie przeszukiwania dokumentów znalazłem przypadkowo stary folder z papierami. Zanim tata tego nie zauważył, zacząłem go czytać, ale lepiej by było, gdybym ich nigdy nie widział
Szczerze mówiąc, po raz pierwszy w życiu znalazłem się w takiej sytuacji, i nie wszyscy będą w stanie mnie zrozumieć, ponieważ naprawdę trudno jest nawet wyobrazić sobie coś takiego.
Postaram się wszystko wyjaśnić, abyście mogli lepiej zrozumieć, co się dzieje.
Niedawno dowiedziałem się całkiem przypadkiem, że mój tata i mama, których zawsze uważałem za rodzinę, niestety nią nie są.
Przypadkiem znalazłem w domu jakieś dziwne dokumenty i zacząłem je przeglądać. Nigdy wcześniej ich nie widziałem.
I tym razem tata poprosił mnie, żebym coś przyniósł; jego rzeczy były w szafie, i tam je zobaczyłem.
Wynikało z nich jasno, że Ania zrzeka się Michała. Były tam również dokumenty adopcyjne sześć miesięcy po moim urodzeniu.
Mam na imię Michał. Jestem jedynym synem moich rodziców.
Mama i tata bardzo mnie kochają. Nigdy nie czułem od nich nic poza bardzo dobrym nastawieniem i wsparciem.
Niestety moja mama zmarła kilka miesięcy temu. Mój ojciec nadal chodzi smutny, nie czuje się teraz zbyt dobrze.
Nie mógł więc sam pójść po swoje rzeczy, ale poprosił mnie, żebym je znalazł. Kiedy to wszystko zobaczyłem, postanowiłem zapytać ojca, co się dzieje. Moje pytania do niczego nie doprowadziły. Mój ojciec szczerze nie rozumiał, czego ode mnie chcę.
Dopiero gdy pokazałem mu znalezione dokumenty, w końcu zrozumiał, że wiem wszystko.
A raczej nie wszystko, ale tylko to, co było napisane w dokumentach.
Faktem jest, że przez dwadzieścia pięć lat mojej mamie i tacie mówiono, że nie będą mieli dzieci. Oczywiście moi rodzice byli tym bardzo zdenerwowani.
Pewnego dnia moja mama spotkała swoją przyjaciółkę, która spodziewała się dziecka. Moja mama zatrzymała się, aby z nią porozmawiać.
Pogratulowała jej narodzin dziecka i zapytała, czy ma chłopca czy dziewczynkę.
Kobieta po chwili milczenia odpowiedziała, że miała chłopca, ale go oddała.
Była młoda i chciała żyć dla siebie, było dla niej za wcześnie na opiekę nad dziećmi, zerwała z mężem, który natychmiast ją zostawił, więc nie mogła sobie poradzić sama, więc zdecydowała się zatrzymać dziecko. Przyjaciółka nie była gotowa na zmianę swojego życia.
Moja matka już leciała do domu jak na skrzydłach. Ze smutkiem w oczach opowiadała o chłopaku, którego zostawiła jej przyjaciółka. Poprosiła mojego ojca, żeby jej nie odmawiał, i tak trafiłem do rodziny moich rodziców.
– Dużo czasu zajęło nam załatwienie wszystkich formalności i zabranie cię do domu. Nigdy nie żałowaliśmy, że zrobiliśmy dokładnie to, co zrobiliśmy. Jesteś naszym najdroższym synem. Kiedy twoja mama zmarła, poprosiła mnie tylko, żebym nie mówił ci prawdy. Poprosiła, żebym zaniósł gdzieś dokumenty, ale nie miałem na to czasu, a teraz sam je znalazłeś – wyjaśnił mi ojciec.
Nie wiem nawet, czy powinnam teraz szukać mojej biologicznej matki. Zadawałem sobie to pytanie wiele razy w ciągu ostatnich dni. Szczerze mówiąc, nie potrzebuję lepszych rodziców niż mam.
Chciałem tylko spojrzeć tej kobiecie w oczy, zobaczyć, czy pamięta, czy rozpoznaje własnego syna, jak sobie radzi i gdzie jest, po prostu dowiedzieć się o niej, bo nie miałem pojęcia, że moja własna matka żyje gdzieś na świecie.
Co powinienem zrobić? Powinienem jej szukać, czy zapomnieć o niej na zawsze?
