Pozwólmy się rozwieść, ale nadal będę u ciebie mieszkać, dopóki zbieram na kredyt hipoteczny – zaproponował mi mąż
Sześć miesięcy temu zaczęłam czuć, że coś jest nie tak w naszym związku. Nie kłóciliśmy się, nie tłukliśmy naczyń, nie wychodził na noc, ale uczuć nie da się oszukać.
Jeśli kiedyś spędzaliśmy ze sobą dużo czasu, starając się znaleźć każdą dodatkową minutę, aby się ze sobą komunikować, teraz tak nie było. Mój mąż zaczął odmawiać robienia różnych rzeczy, kładąc się spać wcześniej lub później. Moje propozycje obejrzenia czegoś razem lub wyjścia gdzieś zawsze spotykały się z wymówkami.
Moja mama, z którą dzieliłam się swoimi spostrzeżeniami, tylko wzruszała ramionami i mówiła, że to normalne. Pęd pierwszej miłości i namiętności minął, i zaczęła się rutyna. Ale ja czułam, że chodzi o coś innego, ponieważ mój mąż i ja mieszkaliśmy razem przez cztery lata przed ślubem i kolejne trzy lata po nim. Moja pierwsza miłość skończyła się dawno temu.
Na początku zaczęłam szukać przyczyn w sobie. Może stałam się obsesyjna i nieciekawa, może schudłam. Zaczęłam próbować jakoś urozmaicić nasze życie. Zmieniłam swój styl, aby przyciągnąć uwagę męża, zaczęłam gotować nietypowe potrawy, ogólnie rzecz biorąc, robiłam wszystko, co w mojej mocy, aby jakoś naprawić sytuację. Ale nie było żadnej zmiany na lepsze.
Uznając, że mogę myśleć, co chcę, zabrałam męża na poważną rozmowę. Nie owijał w bawełnę, ale od razu powiedział, że jego uczucia do mnie wygasły.
– Do pracy przyszła nowa dziewczyna i poczułem, że jestem nią zainteresowana, choć nie czułem tego od czasu, gdy się poznaliśmy. Przemyślałem to, odłożyłem swoje uczucia na półkę i zdałem sobie sprawę, że już cię nie kocham – powiedział mi z łatwością mój mąż.
“Dla niego to było proste, ale dla mnie brzmiało jak grom z jasnego nieba. Ponieważ nic się nie zmieniło w moich uczuciach do męża, nadal go kocham. Ale nie chcę trzymać mężczyzny, który już patrzy na inne kobiety wokół mnie, nie znalazłam się w śmietniku. Postanowiłam zapytać męża, co planuje zrobić dalej.
– Rozwiedźmy się, ale zamieszkam z tobą, oszczędzając na kredyt hipoteczny – zasugerował. Potem dodał, że nie jesteśmy sobie obcy.
To był dla mnie wieczór objawień. Nie kochają się we mnie, chcą się rozwieść, ale nadal korzystają z mojej przestrzeni życiowej. Wieczór był udany.
Zrobiłam sobie przerwę, bo było za dużo informacji. Postanowiłam powiedzieć mamie.
– I powinnaś to zrobić. Może uda ci się odzyskać jego miłość, – poradziła mi mama.
Niczego nie wygram, bo nie jestem winna tej sytuacji. Nie zamierzam też mieszkać z byłym mężem w tym samym mieszkaniu, szalejąc z zazdrości każdego dnia, widząc go, dzieląc z nim kuchnię/
Dałam mężowi tydzień na znalezienie mieszkania, a sama złożyłam pozew o rozwód. Mój mąż był zdenerwowany, że nie byłem zadowolona z jego planu, nawet próbował wywrzeć presję na mojej miłości do niego i powiedzieć, że nie ma dokąd pójść.
Niech idzie do nowej dziewczyny, która otworzyła mu oczy. Chcę przejść przez to straszne doświadczenie sama i nie chcę nawet widzieć mojego byłego.
