Prawdziwym luksusem jest żyć tak, jak jest ci wygodnie

Luksus to nie pomadka, nie restauracje i nie buty na obcasach. Prawdziwym luksusem jest żyć tak, jak jest ci wygodnie. W wygodnych butach. Z kolorem pomadki, który ci się podoba, lub w ogóle bez pomadki. Jeść jedzenie, które smakuje ci, przyjaźnić się z ludźmi, z którymi jest ci ciepło, być z ukochanym, a nie z poczucia zobowiązania.

Naucz się odrzucać to, czego nie potrzebujesz. Tego, co cię wyczerpało. I dbać o to, co ci się podoba. Pięcioletnia córka mojej przyjaciółki całe swoje małe życie chodzi w odwiedziny tylko ze swoją łyżeczką. Może sobie pozwolić na luksus jedzenia tą łyżeczką, która jej się podoba. Jej mama jest bardzo zawstydzona, zawsze próbuje się usprawiedliwiać. A ja zaczęłam zabierać ze sobą na pikniki swoje własne sztućce i naczynia, bo nie lubię jeść z plastiku. A to, co myślą inni, jest mi obojętne.

Luksusowe życie to nie “bo na to zasługujesz”. Chodzi o to, że ta rzecz jest warta ciebie. Kubek podarowany przez siostrę. Koszulka od taty, w której tak przyjemnie jest zasypiać. Ciasto według przepisu mamy. Pocałunek ukochanej osoby. Ciekawe książki. Dobre filmy. Te same piosenki. Świeża pościel. Czyste mieszkanie. Życie, które sama wybrałaś.

A także luksusowe życie to “nie denerwować się”, kiedy coś idzie nie tak. Rajstopy mogą się poderwać. Ciasto może nie wyrosnąć. Przyjaciele mogą nie chcieć obejrzeć twojego ulubionego filmu. Ukochana osoba może odejść. Możesz nie dostać podwyżki w pracy. Może się wydarzyć cokolwiek. Jeśli coś nie idzie po twojej myśli, nie ma to żadnego wpływu na twoją wartość. To oznacza tylko, że teraz wszystko idzie nie tak, jak byś chciała.

Luksusowe życie to mieć możliwość wyboru. Złatać podarte rajstopy albo kupić nowe. Wyrzucić ciasto i zamówić sushi albo spróbować upiec ciasto jeszcze raz. Obejrzeć film samemu albo pójść z przyjaciółmi do kawiarni. Puścić albo walczyć. Szukać nowej pracy albo przemyśleć swoje cele w obecnej.

Luksusowe życie to życie według swoich reguł. Dążenie do własnych celów. Nie szukać usprawiedliwień. Nie być wygodnym. Nie tłumaczyć się ze swojego wyboru, swoich marzeń, swoich zainteresowań. Mówić: “Tak, tak mi wolno”.

Spread the love