Młoda dziewczyna w naszej wsi wyszła za mąż za starego mężczyznę, myślała, że dostanie spadek, ale narzeczony wszystko przewidział.
W naszej wiosce mieszka stary pszczelarz. Kiedyś uważany był za najlepszego w całym regionie. Teraz lata nie te. W swoim ogrodzie zostawił dziesięć uli.
O dawnej sławie najlepszego pszczelarza świadczy jego dom. Najpiękniejszy w całym regionie. Chociaż zbudowany jeszcze w latach osiemdziesiątych, do modernizacji.
Budynek nadal wygląda luksusowo, jak mało który dom w okolicy. Tylko na starość został sam w takiej ogromnej posiadłości. Dzieci porozjeżdżali się po świecie. Żonę pożegnał pięć lat temu…
Pszczelarz nadal jest silny. Pomimo lat. I za kierownicą swojego samochodu jeździ jak młody. Tylko z administracji wsi przekonali go do korzystania z usług pracownika socjalnego.
Kobieta zaczęła przychodzić, aby zadbać o porządek i czystość w domu. Do sklepu dziadek jeździł samochodem. Tylko, nagle, jego pomocniczka zachorowała i trafiła do szpitala. Myślała na parę dni. Zadzwoniła do siostrzenicy, poprosiła, aby ją zastąpiła na razie.
Dziewczyna, kiedy trafiła do domu pszczelarza, była zaszokowana widokiem bogactwa. Pomijając szczegóły, powiem od razu – młoda dama zadomowiła się u starego kawalera. A różnica w wieku 50 lat – co za różnica… Przecież w ludowej mądrości mówią, że mężczyzna ma tyle lat, ile jest w stanie…
Wkrótce wieść rozeszła się po wsi, że stary pszczelarz w wieku 75 lat wkrótce zostanie ojcem. A ślub jest tuż za rogiem. Z tej okazji dzieci przybyły. Wszyscy się pokłócili i rozbiegli się.
Dzieci “młodego” na weselu nie było, ale przyszła mama świeciła się od szczęścia. Tuż po narodzeniu dziecka dziewczyna wszczęła skandal z powodu ojca dziecka. Mówiąc, że nie chce już żyć z nim, ze starym facetem.
Pszczelarz powiedział, że może i nie jest przeciwko. Tylko całe mienie zgodnie z prawem należy do jego dzieci. Wszystko, czego młoda matka osiągnęła, to alimenty. Z emerytury…
