Pewnego dnia zadzwoniła do mnie moja siostra, jest już po rozwodzie i mieszka z synem u swojej matki. Maria poprosiła mnie, żebym nie przyprowadzała dziecka do naszej matki, ponieważ jej emerytura jest niewielka, a jedzenie bardzo drogie

Kiedy moja siostra Maria rozwiodła się z mężem, natychmiast wróciła do domu naszej matki, . W tym czasie byłam już zamężna i mieszkałam z mężem.

Należy zaznaczyć, że moja siostra ma tak trudną osobowość, że ciągle narzeka na wszystko, a ja codziennie słyszę narzekania na życie od naszej matki, która tego żałuje.

Kiedy Maria wróciła z synem, nasza matka pomagała jej we wszystkim. Spędzała czas z jej synem, umożliwiając Marii pracę i lepsze życie. Bardzo się starała, aby zrobić wszystko dla swojej córki.

Na początku Maria naprawdę doceniała pomoc matki i była jej za to wdzięczna, ale teraz wydaje się, że bierze wszystko za pewnik, jakby jej matka była zobowiązana do wykonywania wszystkich obowiązków za nią.

Zawsze kupowałam mojej mamie artykuły spożywcze i przysmaki, ale kiedy moja siostra, która jest także jej córką, przeprowadziła się do niej, zobaczyłam, że mama nic z tego nie je, tylko zachowuje to dla córki i wnuka.

Tak mijał czas, mama zabierała wnuka do przedszkola, klubów, a potem do szkoły. Gotowała i sprzątała po wszystkich. Teraz moja córka jest w pierwszej klasie, a ja pracuję do wieczora i nie mogę odebrać jej ze szkoły. Zgodziliśmy się, że mama zabierze moją córkę ze szkoły do siebie, pomoże w odrabianiu lekcji, a mój mąż i ja przyjedziemy po nią po pracy.

Przez prawie dwa tygodnie mama pomagała nam, ale w sobotę zadzwoniła do mnie siostra. Powiedziała, że nie mam sumienia, bo moja mama miała wystarczająco dużo pracy, teraz ma mniej czasu dla dziecka, a Marii jest ciężko samej, nie ma męża tak jak ja. Najbardziej obraźliwe było to, że siostra zapytała mnie, czy wiem, ile mama dostaje emerytury i czy starcza jej to, aby wyżywić moje dziecko.

Czuję się źle, ponieważ zawsze kupowaliśmy jedzenie dla naszej matki. Jednak przez ostatnie dwa tygodnie nic jej nie przynosiliśmy, bo byliśmy trochę zajęci. Ale dlaczego moja siostra uważa, że mama powinna tylko jej pomagać, siedzieć z jej dzieckiem i robić wszystko za nią?

Na początku poczułem się urażona i chciałem powiedzieć mamie, żeby nie zabierała mojej córki, ale potem zastanowiłem się i zrozumiałem, dlaczego? Dlaczego mam się dostosowywać do siostry i uwzględniać jej życzenia, jeśli jej coś nie odpowiada? Niech sobie sama radzi.

Nie powiedziałem mamie o naszej rozmowie i o tym, że Maria była niezadowolona z tej sytuacji. Jeśli siostra zadzwoni do mnie ponownie, nie wiem, co jej odpowiedzieć.

Spread the love