Dowiedziałam się przypadkiem, że mój syn, Marek, pożyczył swojemu teściowi znaczną sumę pieniędzy. Dzieci długo milczały, nie mówiąc mi o tym, aż niedawno Marek przyszedł smutny i zaczął opowiadać całą prawdę
Anna miała jedynego syna, więc gdy Marek pewnego dnia oznajmił, że zamierza się ożenić, jej radość nie miała granic.
Katarzyna była piękną i inteligentną dziewczyną, pochodzącą z dobrej i porządnej rodziny. Czego więcej można było pragnąć dla szczęśliwego życia rodzinnego?
Po ślubie dzieci zdecydowały się zamieszkać osobno, wynajmując mieszkanie.
Marek pracował jako programista, zarabiał całkiem nieźle, więc mimo opłat za wynajem, odkładał pieniądze na wkład własny, aby wziąć kredyt na własne mieszkanie.
Anna, choć zarabiała niewiele, również odkładała trochę pieniędzy dla syna, planując zrobić mu niespodziankę. Wiedziała, że gdyby opowiedziała o tym wszystkim, krewni zaczęliby prosić ją o pożyczki.
Pewnego dnia, wracając do domu, Anna została zatrzymana przez elegancki samochód, z którego wysiadł jej zięć.
– Anno, podwiozę cię do domu. Spójrz, jakiego konia sobie sprawiłem – powiedział z dumą.
Anna była zaskoczona, ponieważ rodzice Katarzyny nie byli zamożni i niedawno skarżyli się na brak pieniędzy na opłaty.
Zięć nie tłumaczył niczego, tylko radośnie opowiadał, a Anna, nie będąc osobą wścibską, nie dopytywała, tylko uprzejmie prowadziła rozmowę.
O tej sytuacji Anna szybko zapomniała.
Jednak pewnego dnia Marek przyszedł do niej zmartwiony. Okazało się, że teść poprosił go o pożyczkę na samochód, twierdząc, że znajomy sprzedaje auto w dobrej cenie i trzeba szybko działać. Obiecał wziąć kredyt i oddać pieniądze.
Katarzyna również namawiała Marka, mówiąc, że to rodzina i na pewno oddadzą.
Minęły już cztery miesiące, a teść ciągle obiecuje zwrot pieniędzy, nie biorąc nawet kredytu.
Ostatnio, gdy Marek poruszył temat zwrotu, teść się obraził, mówiąc, że wie, że musi oddać pieniądze córce.
Anna nie mogła uwierzyć w to, co usłyszała. Nigdy nie postąpiłaby tak wobec własnych dzieci.
Usiadła i zaczęła się zastanawiać, bo nigdy nie wyobrażała sobie takiej sytuacji. Po raz pierwszy nie wiedziała, co doradzić synowi, bo sytuacja była bardzo trudna.
Co postawić na pierwszym miejscu: pieniądze czy rodzinę? Czy warto nalegać na zwrot pieniędzy, nawet jeśli rodzice synowej się obrażą?
