Bądź lepszy od tych, którzy cię skrzywdzili

Kiedy zniżasz się do poziomu osób, które cię zraniły — jedyną osobą, którą tak naprawdę zdradzasz, jesteś ty sam.

Zbyt często usprawiedliwiamy swoje zimne serce i ostre słowa tym, że to inni pierwsi nas zranili. Obwiniamy rodziców, którzy nigdy nas nie rozumieli. Partnerów, którzy wykorzystali naszą wrażliwość. Przyjaciół, którzy okazali się fałszywi. Społeczeństwo, które wpoiło nam fałszywe wyobrażenia o miłości i lojalności.

Zamykamy się w sobie. Budujemy mury. Zaczynamy wierzyć, że mamy prawo być tacy, jacy jesteśmy — obojętni, chłodni, czasem nawet okrutni. Przecież to tylko forma obrony, prawda?

Mówimy sobie: „Skoro mnie zraniono, mam prawo przestać dawać”.
„Skoro mnie oszukano, mam prawo oszukiwać”.
„Skoro ktoś był wobec mnie podły, mam prawo być podły wobec innych”.

I może faktycznie… mamy takie prawo.
Może życie to walka, w której przetrwa tylko ten, kto nauczy się gryźć pierwszy.
Może człowiek człowiekowi wilkiem.

Ale jest też inna droga. Droga trudniejsza, ale szlachetniejsza.

Możesz postanowić, że nie będziesz częścią problemu.
Że nie staniesz się zgorzkniałym człowiekiem, który nie ufa już nikomu.
Że nie będziesz tym, kto podaje dalej łańcuch bólu i zawodu.

Jeśli ktoś kiedyś cię zranił — bądź łagodniejszy.
Jeśli ktoś cię odrzucił — nie zamykaj serca.
Jeśli ktoś cię okłamał — niech twoje słowo pozostanie uczciwe.

Niech cykl przemocy i zimna zakończy się na tobie.
Niech to ty będziesz tym, kto trzyma się swoich wartości.
Niech to ty będziesz tym, kto może z czystym sumieniem spojrzeć w lustro i powiedzieć: nie dałem się tej ciemności.

To nie oznacza bycia naiwnym.
To oznacza bycie silnym.
Bo prawdziwa siła nie leży w zemście, ale w opanowaniu się wtedy, gdy masz wszelkie powody, by odpłacić tym samym.

Zaufaj temu, co w tobie dobre. Nawet jeśli inni porzucili to, co szlachetne w nich samych.
Opanuj swoje wewnętrzne słabości, które chcą tylko „wyrównać rachunki” — bo jedyną osobą, którą skrzywdzą, jesteś ty.

Bo to ty będziesz musiał żyć z tą wersją siebie.
To ty poczujesz gorycz, jeśli pozwolisz, by ta krzywda cię zatruła.
To ty doświadczysz pustki, gdy zobaczysz, że odpłacenie komuś tą samą monetą nie przynosi żadnej satysfakcji.

Dlatego wybierz inaczej.
Nie bądź ich odbiciem. Bądź odpowiedzią.

Wybacz. Uwolnij się. Odpuść. I odejdź.
Zamknij drzwi przeszłości i pozwól sobie odzyskać spokój.

A kiedy życie postawi cię przed wyborem — czy zadać ból tym, którzy skrzywdzili ciebie — przypomnij sobie:

Jeśli robisz to samo, co oni… czym się różnicie?

Spread the love