Przyszła synowa Oriny pochodziła z bardzo zamożnej rodziny. To mocno niepokoiło kobietę, bo właśnie przez podobną różnicę kiedyś sama straciła swoje szczęście. Dawno temu, jeszcze na studiach, Orina zakochała się w Grzegorzu. Na wakacje wyjechali każde w swoje strony, a po powrocie Grzegorz pojawił się… z obrączką na palcu. Ożenił się z dziewczyną z bajecznie bogatej rodziny
Orina przez całą sobotę nie mogła nic jeść ani spać. Czekała ją ważna wizyta – spotkanie z rodziną przyszłej synowej. Miesiąc wcześniej jej jedyny syn, Aleksy, oznajmił, że zamierza się ożenić.
Orina wiedziała już od dawna, że Aleksy ma dziewczynę. Młodzi spotykali się od ponad roku. Świetlana od razu zdobyła jej sympatię – była miłą, ciepłą dziewczyną, choć miała jeden mankament: lekko utykała na jedną nogę.
Aleksy poznał Świetlanę na uniwersytecie, gdzie studiowali razem. Z miejsca oczarował go jej szczery uśmiech, który całkowicie przysłonił jej niedoskonałość. Później dowiedział się, że dziewczyna jest jedyną córką niezwykle majętnego ojca. Mieszkali razem w luksusowej willi pod miastem. Matki Świetlana nie pamiętała – zmarła przy porodzie.
Przez swoją wrodzoną wadę dziewczyna długo była zamknięta w sobie. Jednak gdy spotkała kogoś, kto stał się jej bratnią duszą, zakwitła na nowo. Świat nabrał dla niej kolorów.
Choć Świetlana dorastała w dostatku, szczerze pokochała Aleksego, który wraz z matką mieszkał w maleńkim jednopokojowym mieszkaniu odziedziczonym po dziadkach. Ojciec opuścił rodzinę, gdy Aleksy miał zaledwie trzy lata – wyjechał „za chlebem” i już nie wrócił, zakładając nową rodzinę.
Orina, pracując jako nauczycielka, robiła wszystko, by syn miał to, co najlepsze. Ale nie mogła mu dać tego, co dawały bogate rodziny. I właśnie dlatego teraz tak bardzo bała się, że Aleksy wchodzi do świata, do którego oni nie pasują. Nie wiedziała też, jak przyszły teść przyjmie skromnego zięcia.
Z każdym dniem zbliżającym się do soboty jej niepokój rósł. Chciała wyglądać „na poziomie”, więc wydała ostatnie oszczędności na sukienkę, o której dawno marzyła, i wizytę u fryzjera.
Syn starał się ją uspokoić, powtarzając, że pomimo bogactwa ojciec Świetlany jest bardzo prostym i serdecznym człowiekiem.
Orina wstrzymała oddech, gdy zajechali przed dom przyszłego teścia. To, co zobaczyła, przeszło jej wyobrażenia – willa przypominała pałac. Ale prawdziwy szok przeżyła dopiero, gdy drzwi otworzył on… Grzegorz.
Grzegorz także ją rozpoznał, mimo że minęło ponad 20 lat. W jego siwiejących skroniach i dojrzałych rysach wciąż odnajdywała chłopaka, którego kochała z całego serca.
Oboje byli poruszeni tym, że los dał im jeszcze jedną szansę spotkać się i zrozumieć, co wtedy naprawdę się wydarzyło.
Grzegorz przyznał, że kiedyś bardzo ją skrzywdził. Powiedział, że tamtego lata jego matka ciężko zachorowała. Potrzebna była ogromna suma na leczenie. Pieniądze dali dawni znajomi rodziny, którzy od dawna marzyli, by ich córka została jego żoną. Aby uratować matkę, Grzegorz zgodził się na małżeństwo, choć nie kochał swojej wybranki.
Córka pojawiła się w ich domu dopiero po pięciu latach – mimo ostrzeżeń lekarzy żona Grzegorza zaszła w ciążę. Świetlana urodziła się z krótszą nogą. Całą swoją miłość ojciec przelał na nią i teraz był szczęśliwy, że znalazła kogoś, kto ją naprawdę kocha.
Ale kto wie… Może los skrzyżował drogi Oriny i Grzegorza ponownie nie bez powodu? Może to ich druga szansa, by odnaleźć szczęście, którego wtedy nie dane im było zaznać?
