Czterej wrogowie człowieka – według Carlosa Castanedy
Na początku każdej ścieżki rozwoju, niezależnie od tego, czy mówimy o nauce, duchowości czy życiowej mądrości, człowiek nigdy nie wie, co go czeka. Cel wydaje się mglisty, a motywacja – krucha. Oczekuje nagród, których nie otrzyma, bo nie rozumie jeszcze, z jakimi próbami przyjdzie mu się zmierzyć.
Każdy krok to nowe wyzwanie. A to, co czeka pierwsze, to strach.
1. Strach – pierwszy wróg
To pierwszy i najczęstszy przeciwnik. Nieubłagany, podstępny, nieustępliwy. Przeszywa myśli, paraliżuje ciało, zmusza do odwrotu. Jeśli człowiek ulegnie, jeśli się cofnie – zostaje pokonany. Już nigdy nie zostanie człowiekiem wiedzy. Może co najwyżej stać się ostrożnym, wygodnym mędrcem… bez treści.
Jak go pokonać? Nie uciekać. Przejść przez lęk, pomimo niego. Zrobić kolejny krok, choćby drżały ręce. I tak dzień po dniu – aż w końcu przyjdzie zaufanie, stabilność. Wtedy można powiedzieć: „pokonałem strach”.
Ale to dopiero początek.
2. Jasność – drugi wróg
Po przezwyciężeniu strachu nadchodzi jasność – zrozumienie, spokój, poczucie sensu. To uczucie, że „wszystko rozumiem, wszystko widzę”. I właśnie tu kryje się zagrożenie. Bo jasność potrafi oślepić.
Człowiek zaczyna wierzyć, że już wie wszystko. Przestaje kwestionować. Popełnia błędy – działa, gdy trzeba czekać, czeka, gdy trzeba działać. Jasność, za którą zapłacił lękiem i wysiłkiem, staje się jego pułapką.
Aby pokonać jasność, trzeba zrozumieć jej iluzoryczność. Widzieć jasno – ale z pokorą. Rozważać każdy krok. Czekać cierpliwie. I wtedy jasność staje się narzędziem, a nie przeszkodą.
3. Siła – trzeci wróg
Gdy jasność zostaje opanowana, przychodzi siła. Ogromna, potężna, pozornie nieograniczona. Człowiek może wpływać na innych, osiągać, co chce. Ale i tu czyha zagrożenie.
Bo siła uwodzi. Władza kusi. Człowiek staje się kapryśny, arogancki, przekonany o swojej niezwyciężoności. Przestaje widzieć granice. Nie zauważa, że już został pokonany – przez własną siłę.
Jak się obronić? Samodyscyplina. Zrozumienie, że siła nie należy do nas, jest tylko narzędziem. Należy używać jej z umiarem, bez interesowności. Tylko wtedy można przejść przez trzeci próg.
4. Starość – ostatni wróg
Ostatni przeciwnik. Najokrutniejszy. Starość nie bierze jeńców. Pojawia się wtedy, gdy człowiek już wszystko rozumie, wszystko umie, wszystko przeżył. I pojawia się myśl: „Może już wystarczy. Odpocznijmy.”
Zmęczenie kusi bardziej niż strach. Lenistwo ubiera się w złudny spokój. A jeśli człowiek pozwoli sobie odejść w cień – przegrywa. Jasność, siła i wiedza zostają zacienione przez stagnację i marazm.
Ale jeśli człowiek potrząśnie sobą i przeżyje swoje życie do samego końca – choćby przez jedną chwilę – wtedy naprawdę staje się człowiekiem wiedzy. Choćby tylko na ten jeden, pełny moment.
Człowiek wiedzy to ten, który nie przestał iść
Czterech wrogów: strach, jasność, siła i starość. Każdy z nich chce zatrzymać cię w pół drogi. Każdy z nich przemawia innym głosem. Ale tylko ten, kto przeszedł przez wszystkie, zachowując czujność, skromność i siłę woli – staje się naprawdę wolny.
Bo wiedza to nie stan – to podróż bez końca. I warto nią iść. Choćby przez chwilę.
