Przestałam pomagać ludziom. Dlaczego już nie wyciągnę ręki nawet do własnych dzieci

Nie pomagam już ludziom. Nie widzę w tym sensu. Opowiem, dlaczego doszłam do takiego wniosku. Może nie każdy mnie zrozumie, ale to moje subiektywne zdanie.

Staram się dla dzieci, wspieram je finansowo, a jaka jest za to wdzięczność? Żadna! Tylko oskarżenia i pretensje. Bez względu na to, jak bardzo się starasz, zawsze wychodzisz na „tę złą”, nawet jeśli poświęciłaś dla nich wszystko, rezygnując z własnych potrzeb. Tych poświęceń nikt nie doceni. Dlatego doszłam do wniosku, że dzieciom trzeba mniej pomagać, aby miały motywację do stania się samodzielnymi i odpowiedzialnymi ludźmi.

Często znajomi opowiadają mi historie o dorosłych dzieciach, które wymagają od rodziców kupna mieszkania, sfinansowania drogiego urlopu czy zakupu samochodu. Taka pomoc, zamiast przynosić korzyści, tylko szkodzi. Oczywiście, gdy dzieci są małe i nie potrafią się same utrzymać, trzeba im pomagać. Ale niektórzy rodzice wspierają finansowo swoje dzieci aż do późnej starości. Uważam, że to nie jest normalne.

Pomaganie przyjaciołom i znajomym też jest wątpliwą misją. Sami proszą o rady, pytają, co robić w różnych sytuacjach, a potem obwiniają cię, jeśli ich oczekiwania nie zostaną spełnione.

Z wiekiem nauczyłam się mądrzej podchodzić do „rozdawania” rad. Teraz daję je tylko wtedy, gdy znam się na temacie. Jeśli brakuje mi kompetencji lub doświadczenia, wolę milczeć. Po co pytać niewidomego, jak namalować portret? Z radami jest tak samo!

Mówiąc o przyjaźni – najlepszy sposób na utratę przyjaciela to danie mu rady, o którą nie prosił. To nieetyczne, więc nic dziwnego, że ktoś może się obrazić. Szczególnie nie warto udzielać nieproszonych rad kobietom, które są bardziej emocjonalne i reagują ostro.

Jeśli uporządkować wszystko, co napisałam, można wyróżnić pięć głównych powodów, dla których nie pomagam ludziom:

  1. Dzieciom nie należy pomagać, bo to hamuje ich rozwój. Powinny być samodzielne, umieć rozwiązywać własne problemy i zarabiać na życie.
  2. Znajomym nie warto pomagać ani dawać rad, bo się obrażą lub, co gorsza, obwinią ciebie.
  3. Pomaganie obcym ludziom „ot tak”, z altruizmu, to niedźwiedzia przysługa. Człowiek potrzebuje wędki, a nie ryby – o tym należy pamiętać.
  4. Ludzie często oczekują wzajemności za udzieloną pomoc, ale są niewdzięczni i szybko zapominają o tym, co dla nich zrobiono.
  5. Pomoc z litości to kompletna utopia. Jeśli ktoś znalazł się w trudnej sytuacji, nie należy go żałować – sam dokonał takich wyborów. A niektórzy wręcz lubią odgrywać rolę ofiary.
Spread the love