Bardzo mi szkoda moich starszych rodziców. Dlaczego moi rodzice mieliby opuścić swoje mieszkanie?
Moja starsza siostra od pięciu lat mieszka “na kocią łapę” z mężczyzną. Teraz ma 41 lat i jest w ciąży. Długo czekała na oświadczyny, ale postanowiła urodzić dziecko, a potem zobaczy się, co dalej.
Mogłabym ją zrozumieć, gdyby to było jej pierwsze dziecko. Czas ucieka, a szanse na macierzyństwo maleją. Ale to będzie jej trzecie dziecko. Dwie córki z pierwszego małżeństwa (14 i 18 lat) mieszkają z naszymi rodzicami, a siostra u swojego partnera.
Nie popieram jej decyzji, ale nic nie mówiłam, dopóki nie dowiedziałam się, że starsza siostrzenica również jest w ciąży ze swoim chłopakiem i planuje sprowadzić go do naszego domu rodzinnego, czyli do rodziców.
Chłopak pochodzi z innego miasta, pracuje, ale mieszkanie jest dwupokojowe. To oznacza, że młodsza siostrzenica będzie mieszkała w pokoju dziadka i babci. Nie potrafię sobie tego wyobrazić. Starszym ludziom w takim środowisku, z nastolatkiem w jednym pokoju i z małym dzieckiem w domu!
Wyraziłam swoje pretensje wobec siostry, mówiąc, że powinna sama zajmować się swoimi dziećmi, a nie przerzucać odpowiedzialności na mamę i tatę. Jeśli nie może zapewnić niczego starszym dzieciom, to po co decyduje się na trzecie?
Siostra odpowiedziała, że mogę wziąć rodziców do siebie, skoro mam swój dom! Ale to jest dom mojego męża i nie mogę ignorować jego zdania. On kategorycznie się sprzeciwia. Nie ma nic przeciwko moim rodzicom, ale nie chce “utrzymywać leni”, jak to określił.
Dlaczego moi rodzice mieliby opuścić swoje mieszkanie? Nie rozumiem, jak siostrzenice mają mieszkać razem, zwłaszcza jeśli wprowadzi się chłopak starszej i pojawi się dziecko.
Przecież młodsza ma zaledwie 14 lat. Mama gotowała dla wszystkich, dbała o porządek, a teraz one zostaną same. Siostra się nimi nie interesuje, bo czeka na swoje dziecko.
Męczą mnie tacy nieodpowiedzialni ludzie. Szkoda mi rodziców, którzy na starość muszą to znosić. Przecież nie wyrzucą wnuczek!
To sytuacja bez wyjścia. Martwię się, że młodzi nie dadzą spokoju starszym, zwłaszcza mamie.
Co robić, proszę o radę? Siostra nie chce niczego słuchać, dla niej najważniejsze jest, że córki mają gdzie mieszkać i jej nie przeszkadzają.
