Żona składa pozew o rozwód, ponieważ nie pomogłem jej matce

Niedawno rozwiedliśmy się z żoną. Inicjatorką rozwodu była ona. Dlaczego? Powiedziała mi, że nie pasujemy do siebie charakterami. Ale wniosek o rozwód złożyła zaraz po tym, jak odmówiłem pomocy teściowej i nie pojechałem na działkę.

Nie mogę powiedzieć, że jestem leniwy. Wręcz przeciwnie, jestem bardzo pracowity. Ale w swój jedyny dzień wolny chcę odpocząć i się wyspać, a nie jechać 150 kilometrów od miasta, żeby kopać ziemniaki. Teściowa uważa jednak, że w swoim biurze nic nie robię, dlatego eksploatuje mnie na wszelkie sposoby. Tym razem postanowiłem się sprzeciwić i odmówiłem.

Poznałem moją żonę, gdy miała 16 lat. W tym czasie zarabiałem już przyzwoite pieniądze. Ponieważ jeszcze chodziła do szkoły, kupowałem jej książki, artykuły papiernicze, ubrania, wpłacałem pieniądze na fundusz szkolny i całkowicie ją utrzymywałem. Wiedziałem, że jej mama wychowuje ją sama, więc starałem się pomóc na wszelkie możliwe sposoby. Przejąłem też na siebie wszelkie męskie prace w ich domu.

Kiedy zmarła babcia mojej żony, teściowa odziedziczyła działkę. Od tego czasu zaczęły się moje kłopoty. Już nadwyrężyłem sobie kręgosłup na ich działce. Ale nikogo nie obchodzi moje zdrowie. Nikt nawet nie interesuje się, że mogę mieć swoje plany na weekendy czy jakieś obowiązki. Teściowa powiedziała, że trzeba jechać na działkę, to znaczy, że trzeba jechać na działkę!

Najciekawsze jest to, że plony nie są zbyt dobre. Na benzynę wydaję znacznie więcej pieniędzy. Moglibyśmy za te pieniądze kupić warzywa i oszczędzić sobie męczarni związanych z pracą na działce. Ale kogo to obchodzi oprócz mnie?

Przeżyliśmy z żoną 15 lat, a teraz mówi mi, że nie pasujemy do siebie charakterami. Normalne, co? A co z kotem, dziećmi i wspólnym kredytem hipotecznym? Czy odmowa pomocy jest powodem do rozwodu?

Jak wyjaśnić żonie, że rozwód z powodu jej matki jest absurdalny?

Spread the love