Wszystkie posiłki przygotowuje multicooker, wszystkie ubrania pierze pralka, a sprzątaniem zajmuje się robot odkurzający — żona nie jest potrzebna

Obecnie wielu mężczyzn uważa, że kobiety w ogóle nie zajmują się domowymi obowiązkami, bo wszystko za nie robi pralka, robot odkurzający, zwykły odkurzacz, multicooker i inne urządzenia.

Mężczyźni zaczynają deprecjonować to, że kobiety również poświęcają sporo energii na korzystanie z tych urządzeń, ponieważ same się nie obsłużą i nie zrobią nic na zawołanie – trzeba je regularnie konserwować i obsługiwać.

Wielu uważa, że kobietom łatwo jest posprzątać za pomocą odkurzacza i łatwo jest przygotować obiad w multicookerze. Co ciekawe, żaden z mężczyzn nie chce pomóc swoim żonom w załadowaniu produktów do multicookera, chociaż sami twierdzą, że to bardzo proste. Wracają z pracy i nie jest dla nich trudne zrobić to samodzielnie. Mogliby ugotować zupę i przygotować coś na drugie danie, ale z jakiegoś powodu wszyscy odmawiają tego i zrzucają wszystko na kobiety, które ich zdaniem i tak nic nie robią.

Pranie też nie jest trudne – wystarczy włożyć ubrania do pralki, poczekać kilka godzin, aż się wypiorą, a potem rozwiesić na balkonie. Zmywarka według nich też myje naczynia bez problemu – pewnie jeszcze sama układa je w szafce, a kobieta nic nie robi, tylko odpoczywa w domu. Robota odkurzającego można by zmusić do wynoszenia śmieci, sprzątania kurzu z półek i mycia stołu po każdym posiłku, więc żona faktycznie nie jest potrzebna. W takich warunkach mężczyźni mogliby sami zajmować się domowymi obowiązkami, skoro wystarczy tylko nacisnąć przycisk.

Bardzo irytuje fakt, że wiele kobiet pracuje przez cały dzień, a potem muszą wracać do domu i zajmować się domem, podczas gdy mąż wraca z pracy i odpoczywa. Nie obchodzi ich, że kobieta też się męczy.

„Zawsze pomagam swojej żonie! Nigdy jej nie odmawiam pomocy w domowych obowiązkach!” — mówi mąż wszystkim wokół, tłumacząc swoje zachowanie. Uważają go za idealnego męża i mówią, że jego żonie się poszczęściło, chociaż w rzeczywistości w domu jest inaczej. Skoro mieszkają razem i oboje pracują, to powinni też razem zajmować się domem, a nie tylko kobieta, którą mąż nazywa leniwą.

Podobnie jest z dziećmi, którymi ojciec prawie się nie zajmuje, a głównie to matka odrabia z nimi lekcje. Mąż może nawet nie wiedzieć, ile jego dzieci mają lat ani w jakie ubrania są ubrane, bo na każde nowe ubranie w szafie mówi: „Skąd się wzięły te nowe rzeczy?”. Tacy mężczyźni lepiej nie powinni być ojcami, bo od razu widać, że nie obchodzi ich los dzieci. Żona nie dostaje od męża żadnych prezentów, a on nawet nie zamierza jej niczego kupować. O restauracjach i kinie można zapomnieć, bo mężowie uważają, że ich żony i tak są zbyt wymagające.

Większość mężczyzn w naszym kraju myśli, że na kobietę spada większość obowiązków domowych. Kobieta najpierw rodzi dziecko, potem je wychowuje i jednocześnie zajmuje się całym domem, a także opiekuje się mężem, który wraca z pracy. Kiedy jednak żona prosi męża o pomoc, on od razu się złości i mówi jej, co należy do jej obowiązków. Czy mąż ma tylko zarabiać pieniądze? Ale żona nawet nie może poprosić męża o 100 złotych na kosmetyki czy nową bluzkę, bo to już uważane jest za bezczelność. Czy mężczyźni nie powinni również robić czegoś w domu i zajmować się wychowaniem dzieci?

W XXI wieku młodzież zaczyna się zastanawiać, czy nie lepiej być singlem, bo dziewczynom nie opłaca się już wchodzić w związek małżeński, a wygląda na to, że kobiety, które wychodzą za mąż, tylko szukają sobie dodatkowych problemów i chcą zniszczyć swoją psychikę. Patrzą na swoje matki i widzą, jak trudno było im w małżeństwie, więc wyciągają wnioski i decydują, że teraz małżeństwo jest nieopłacalne i trudne.

Mężczyźni nadal krzyczą, że kobiety nie mają żadnych problemów i nie wiadomo, dlaczego są zmęczone, choć sami nie spróbowali choćby kilka razy dziennie gotować dla całej rodziny.

Spread the love