### Przeżyliśmy razem 20 lat, a teraz chcę odejść do innej kobiety, którą pokochałem

Niedawno obchodziłam swoje pięćdziesiąte urodziny. Mąż podarował mi kwiaty i prezent – wszystko jak należy. A po wyjściu gości powiedział:

– Kochana, to był nasz ostatni wspólny wieczór. Przeżyliśmy razem dwadzieścia lat, ale muszę ci coś wyznać – zakochałem się w innej kobiecie i odchodzę do niej. Nie chcę cię oszukiwać.

Nie mogłam uwierzyć w to, co usłyszałam. Jakby mnie ktoś uderzył obuchem w głowę. Moje uczucia do męża wcale nie wygasły, a ja nawet nie podejrzewałam, że mógłby mnie zdradzać. Dbałam o niego, a on w ten sposób mi się odwdzięczył. Może potrzebuje tylko przerwy? Ale mąż był zdecydowany – złożył pozew o rozwód i po dwóch miesiącach byliśmy już po rozwodzie. Związał się z kobietą o połowę młodszą od siebie i ona już nawet była w ciąży.

Początkowo byłam bardzo smutna. Wydawało mi się, że tego nie wytrzymam, że moje serce pęknie z bólu. Nie chciałam więcej nikogo poznawać. W końcu nie jestem już młoda.

W tym samym czasie moja córka powiedziała mi, że spodziewa się dziecka i za pół roku zostanę babcią. To mnie podniosło na duchu. To przecież taka radosna wiadomość! A mój były mąż miał podwójne święto – zostanie zarówno dziadkiem, jak i ojcem. „No trudno”, mówiłam sobie, „Po narodzinach wnuczka też zacznę nowe życie. Nie będę już płakać po mężu-zdrajcy. Dobrze, że mam na czym się skupić. A potem zobaczymy.”

Tak sobie myślałam, przygotowując półki w komodzie dla córki, zięcia i wnuka. W końcu wkrótce przeprowadzą się do mnie.

Spread the love