Istnieje dość ciekawa przypowieść o zazdrości i złości. Uczy nas, jak właściwie reagować na złość, zazdrość i prowokacje innych ludzi

Pewien mądry japoński samuraj w podeszłym wieku uczył młodych i niedoświadczonych wojowników mądrości życia i subtelności sztuki wojennej. Pewnego razu na jego lekcję przyszedł samuraj, którego bezczelność i przebiegłość wyróżniały go spośród braci.

Ulubioną taktyką tego wojownika była prowokacja przeciwnika. Starał się w każdy możliwy sposób upokorzyć i obrazić swojego przeciwnika, aby go zneutralizować. Bowiem jeśli człowiek w złości przyjmuje wyzwanie, wchodzi w walkę, to już niezwykle trudno mu kontrolować swoje działania. Zamiast zebrać się i dać odpór, wojownik popełnia jeden błąd za drugim i przegrywa z przeciwnikiem.

Tak więc ten wojownik rzucił wyzwanie samemu nauczycielowi. Jak tylko nie starał się sprowokować mędrca do konfliktu, nie udało mu się to. Nie pomogły ani obraźliwe słowa, ani upokorzenia, ani prowokacyjne ataki. Stary samuraj wygrał pojedynek samym spokojem. Rozdrażniony, zagniewany i upokorzony wojownik opuścił zajęcia w zdumieniu.

Uczniowie, zdziwieni takim obrotem spraw, zapytali nauczyciela, jak mu się udało wygrać, nie wchodząc w pojedynek. I dlaczego znosił złośliwe uwagi młodego wojownika?

Odpowiedź starca była banalnie prosta. Nauczyciel zapytał swoich uczniów, czyj będzie prezent, jeśli ten, któremu go ofiarowano, od niego odmówi. Prawda jest prosta, tak jak odpowiedź na to pytanie. Prezent pozostanie własnością darczyńcy.

Spread the love