„Było dużo dzieci, ale mało pieniędzy” – mądra przypowieść o biednej rodzinie żydowskiej
Dawno temu żyła pewna liczna rodzina. Mieli wiele dzieci, ale brakowało im drastycznie pieniędzy. Mama nie nadążała ani wychowywać dzieci, ani prowadzić gospodarstwa domowego.
Wyczerpana siłami, poszła po radę do mędrca: jak mam być dobrą mamą?
I odeszła od niego zamyślona, w głębokich przemyśleniach. Ale po wizycie stała się inna. Pieniędzy nie przybyło. I dzieci nie stały się spokojniejsze, posłuszniejsze. Ale mama już ich nie ganiła, tylko uśmiechała się i była bardziej przyjazna. Raz w tygodniu chodziła na zakupy, a potem wracała i zamykała się w swoim pokoju.
Dzieci było to ciekawe, co się stało. I kiedyś postanowiły złamać jej zakaz i zajrzeć do niej. A mama po prostu siedziała w ciszy, piła kawę z ciastkiem.
I posypały się pytania, a co z nimi. Na co mama odpowiedziała: „Robię dla was mamę spokojną, szczęśliwą”.
A morał tej przypowieści jest taki: zanim coś dasz, przygotuj to, co masz dać. I aby dzieci były radosne, mama musi być szczęśliwa.
