Poprosiłem teściową, aby zaopiekowała się wnukiem, podczas gdy my z żoną będziemy na wakacjach

W zeszłym tygodniu złożyłam wniosek o rozwód. Przez całe dziesięć lat małżeństwa myślałam, że obok mnie jest najlepszy mężczyzna. Okazało się, że doskonale wiedział, że nie może mieć dzieci, ale spokojnie patrzył mi w oczy, widząc, jak cierpię, nie mogąc zajść w ciążę. Nie wspominając już o tym, że z klinik prawie nie wychodziłam, szukając przyczyn w sobie i poddając się leczeniu.

Ze swoim mężem poznałam się jeszcze w młodości. Najpierw po prostu się przyjaźniliśmy, a potem między nami wybuchły uczucia. Jeszcze przed ślubem mówiłam Sławowi, że marzę o dwojgu dzieci, a on odpowiadał, że już wybrał dla nich imiona.

Po ślubie zdecydowaliśmy, że pierwszy rok nie będziemy się spieszyć z dziećmi. Ciężko pracowaliśmy, aby kupić dom, o którym marzyliśmy. I udało się. Prace przy nim zajęły nam wiele czasu, drugi rok poświęciliśmy na remont. Zrozumiałam, że z roku na rok pracy będzie przybywać, więc nie ma sensu odkładać powiększania naszej rodziny.

— Jestem zdrowy. Jeśli nie ma dzieci, to może jeszcze za wcześnie? Albo chcesz, weźmy dziecko z domu dziecka?

W zeszłym tygodniu złożyłam wniosek o rozwód. Przez całe dziesięć lat małżeństwa myślałam, że obok mnie jest najlepszy mężczyzna. Okazało się, że doskonale wiedział, że nie może mieć dzieci, ale spokojnie patrzył mi w oczy, widząc, jak cierpię, nie mogąc zajść w ciążę. Nie wspominając już o tym, że z klinik prawie nie wychodziłam, szukając przyczyn w sobie i poddając się leczeniu.

Ze swoim mężem poznałam się jeszcze w młodości. Najpierw po prostu się przyjaźniliśmy, a potem między nami wybuchły uczucia. Jeszcze przed ślubem mówiłam Sławowi, że marzę o dwojgu dzieci, a on odpowiadał, że już wybrał dla nich imiona.

Po ślubie zdecydowaliśmy, że pierwszy rok nie będziemy się spieszyć z dziećmi. Ciężko pracowaliśmy, aby kupić dom, o którym marzyliśmy. I udało się. Prace przy nim zajęły nam wiele czasu, drugi rok poświęciliśmy na remont. Zrozumiałam, że z roku na rok pracy będzie przybywać, więc nie ma sensu odkładać powiększania naszej rodziny.

— Jestem zdrowy. Jeśli nie ma dzieci, to może jeszcze za wcześnie? Albo chcesz, weźmy dziecko z domu dziecka?

Nic nie mam przeciwko adoptowanym dzieciom, ale tak bardzo chciałam mieć własne! Zaproponowałam mężowi zapłodnienie in vitro, ale on odpowiedział, że dzieci powinny rodzić się naturalnie, poczęcie powinno być “prawidłowe”.

W pewnym momencie moje nerwy puściły. Prawie na siłę zaciągnęłam męża do lekarza. Nie mogłam zrozumieć, dlaczego przez dziesięć lat nie mogłam zajść w ciążę? Już w gabinecie lekarskim, gdy rozmawialiśmy i opowiadaliśmy o naszych próbach, lekarz zadawał pytania. W pewnym momencie mąż wymsknął się, że nie może mieć dzieci. W tym momencie straciłam mowę. Jak to możliwe? On cały ten czas wiedział, że nigdy nie będzie miał dzieci, a tak podle mnie oszukiwał?

Co z naszymi rozmowami i marzeniami o dzieciach? Komu potrzebny jest ten dom, jeśli nigdy nie będzie w nim słychać dziecięcych głosów? Wybiegłam z gabinetu i po prostu szłam ulicami, zastanawiając się, co by było, gdyby mąż powiedział mi prawdę jeszcze przed ślubem? Doszłam do wniosku, że i tak wyszłabym za niego za mąż, od początku planowalibyśmy inny wariant.

Ale teraz nie mogłam mu wybaczyć, bo postąpił podle i nisko wobec mnie. Sprawił, że myślałam, że problem tkwi we mnie, że jestem niepełnosprawna. Spokojnie obserwował, jak biegam po szpitalach, przechodząc przez piekło, by zostać matką.

Spread the love