Znajdując się w tych samych okolicznościach, ludzie żyją w różnych światach…
Zauważyliście, że niektórzy ludzie naprawdę potrafią żyć dość lekko.
Wygląda na to, że są po prostu ulubieńcami losu. Podróżują, kończą prestiżowe uniwersytety, rodzą dzieci, elegancko się ubierają, nawiązują nowe znajomości. I wszystko to dzieje się niezwykle łatwo i prosto.
Inni – jakoś zawsze wszystko im się trudno udaje.
Ciągle są w złym nastroju. Wydaje im się, że cały świat jest przeciwko nim. Wyjazd na wakacje nad morze się nie udaje – bo wszystko drogie, a poza tym, morze jest brudne i zimne. Narodziny dziecka przekształcają się w jakąś niekończącą się chorobę, otaczają się zmartwieniami i problemami. Kupno nowego ubrania – po co wydawać pieniądze na siebie? Nauka postrzegana jest jak ciężka katorga.
Do czego zmierzam. Ludzie doświadczają identycznych wydarzeń. Nie widać żadnej różnicy. Ale jedna kategoria ludzi może z wydarzenia zrobić po prostu nieznośnie ciężki krzyż dla siebie, inni – również będą przeżywać, ale nie wezmą tego do serca i będą kontynuować spokojne i lekkie życie.
Jedni oddychają pełną piersią, inni – głośno westchną. I nawet banalna wizyta w sklepie staje się ciężarem. Ludzie z trudnym życiem zaczynają z nienawiścią patrzeć na ulubieńców losu. Ale nie mogą zrozumieć oczywistego – wydarzenia u wszystkich są mniej więcej takie same. Życie bywa dość podobne.
Każdego może spotkać choroba, każdy może mieć problemy z pieniędzmi, nikt z nas nie jest ubezpieczony przed złymi momentami w życiu. Nic z tym nie poradzisz.
Trzeba podchodzić do wszystkiego lżej. Przed nami zawsze stoi wybór: albo przeżyć i kontynuować westchnienia, albo żyć i oddychać swobodnie. Okoliczności u wszystkich są takie same.
A czy zgadzacie się z napisanym?
