Przypowieść: Dlaczego bycie biednym jest lepsze niż być bogatym”, która skłania do refleksji

Nie bez powodu mówi się, że szczęście nie tkwi w pieniądzach.

To historia o dwóch kobietach, które żyły po drugiej stronie ogrodzenia. Jeszcze w dzieciństwie były przyjaciółkami, ale później życie każdej z nich potoczyło się inaczej. Jedna była niezwykle zamożna, z rodzinnego domku wybudowała prawdziwy pałac, miała też kilka samochodów, jednak miłości nigdy nie znalazła. Druga żyła w ubóstwie, pracowała z mężem za minimalną pensję, wychowując jeszcze troje dzieci.

Na święta bogata sąsiadka zaprosiła do siebie przyjaciół: właściciela restauracji, biznesmena z żoną, adwokata – wszyscy mieli status i prestiż. Całą kolację zamówiła w restauracji i zamówiła drogie napoje. Biedna sąsiadka też świętowała. Zaprosiła do siebie prostych sąsiadów, chrzestnych i krewnych. Na stół przygotowała tradycyjne potrawy: pierogi, barszcz, śledzie.

Nadszedł czas święta: do bogatej nikt nie poszedł: biznesmeni wyjechali, ktoś nad morze, ktoś w Karpaty. A do biednej — przeciwnie, przyszli nawet ci sąsiedzi, których nie oczekiwała. Ponieważ wszyscy przyjaciele wiedzieli, że kobieta żyje skromnie, przynieśli ze sobą poczęstunek, cukierki i ciastka, a kto nic nie przygotował, przyniósł pieniądze.

Świętowanie było wspaniałe. W domu pełno ludzi, wszyscy śpiewają, rozbrzmiewa śmiech dzieci. Bogata sąsiadka patrzyła z okna na dom biednej i nie mogła zrozumieć: dlaczego nie ma takich szczerych przyjaciół.

Na świecie istnieją prawdziwe duchowe bogactwa: dobroć, szczerość, miłość, miłosierdzie… I jeśli komuś są właściwe te cechy, będzie przyciągać do siebie takich samych ludzi. A bogactwo materialne… Nie wzbogaca człowieka, tylko wzbogaca jego portfel.

Zgadzacie się z tą myślą?

Spread the love