Moja córka i ja zostaliśmy porzuceni przez mojego byłego męża, a to, co powiedziała, gdy dowiedziała się o jego nowej rodzinie i dzieciach, było naprawdę poruszające
Wybaczanie jest ważne, chociaż bez wątpienia trudne. Nawet najgorsi ludzie zasługują na wybaczenie, ponieważ negatywne uczucia kumulujące się w duszy są destrukcyjne. Wielu może uważać, że ta historia jest nierealna, ale taka sytuacja zdarza się częściej, niż się wydaje…
Mojej córce skończyło się 11 lat, a od 6 lat nie widziała swojego biologicznego ojca. Kiedy miała zaledwie 2 lata, mój mąż opuścił rodzinę. Wtedy zapytał, czy może zrzec się praw rodzicielskich i nie płacić alimentów. Byłam tak zszokowana tym, że całkowicie pogrążyły mnie ból, rozpacz i gniew. Zgodziłam się, wierząc, że sama zdołam zapewnić mojej córce wszystko, co potrzebne, i uchronić ją przed zbędnymi zmartwieniami. Przecież spokój jest bezcenny, ważniejszy niż jakiekolwiek pieniądze.
Moja mała zawsze to zrozumiała, ponieważ nigdy nie opowiadałam jej bajek w stylu “twój tata to kapitan dalekich rejsów”. Kiedy Maja skończyła 5 lat, mój były mąż poprosił o spotkanie. Powiedział, że lekarze zdiagnozowali u niego przedostatnią fazę raka. Zgodziliśmy się spotkać się w miejscowym parku. Chociaż prosił o poświęcenie mu chociaż kilku godzin, wystarczyło dosłownie 25 minut. Po tym nie było po nim śladu.
Około roku temu dowiedziałam się, że założył nową rodzinę i ma nawet dzieci. Moja córka także to usłyszała… I wiecie, to jej w ogóle nie zasmuciło ani nie zaniepokoiło. Maja była taka spokojna! To, co wtedy powiedziała, stało się dla mnie wielką lekcją.
Oto jej słowa:
“Mamo, to dobrze, że tata założył nową rodzinę! To oznacza, że nauczył się być ojcem… Cieszę się za jego dzieci”.
A ona miała pełne prawo do łez, oburzenia i złości (wszystko to we mnie burzyło się w tamtym momencie!). Ale po mądrych słowach mojej małej córki zrozumiałam, jaką potęgę ma przebaczenie!
