Mąż raz w tygodniu jeździł do lasu. Żona z siostrą postanowiły go śledzić. Oto, co zobaczyły

Historię tę opowiedzieli mi moi rodzice. Przykładowa rodzina. Jan nie pije, nie pali, przynosi wynagrodzenie do domu. Mistrz we wszystkim. A Katarzyna miała trudny charakter, było jej trudno z ludźmi, a Piotr przyjął ją “taką, jaka jest”. Zawsze był spokojny, chociaż pracował w nerwowej pracy. Ani razu nie podniósł nawet głosu!

A miał jedną dziwną cechę. Co niedzielę gdzieś wyjeżdżał na kilka godzin. Katarzyna już myślała: czy nie ma tam kochanki? Dokąd on tak okresowo wyjeżdża? I postanowiła go śledzić za pomocą siostry i jej samochodu.

Godzina 14:00, Piotr stoi na przystanku i czeka na autobus, który jedzie poza miasto. Autobus podjeżdża, on wsiada i odjeżdża. Katarzyna z siostrą podążają za autobusem. Koniec trasy, a Piotr kieruje się w stronę lasu. Bardzo ostrożnie podążają za nim. On idzie ścieżką, a one przedzierają się przez krzaki. Po kilku kilometrach Piotr się obejrzał i zaczął krzyczeć! Tak, tak, krzyczał tak głośno, że nawet spokojne dzięcioły przestawały stukać swoimi dziobami…

Po prostu krzyczał: “АААААААААА”. I nic więcej. Siostra się przestraszyła, a Katarzyna jeszcze bardziej – przecież niedługo wróci do domu, i ona musi z nim jeszcze żyć. Szybko odjechały stamtąd, a Katarzyna z niechęcią poszła do domu.

Piotr wrócił z 3 tulipanami, pocałował żonę w policzek i zapytał:

  • A obiad jeszcze nie gotowy? Nie zaczynaj, odpoczywaj. Ja sam chcę coś ugotować.

Tydzień Katarzyna nie mogła znaleźć miejsca dla siebie, nawet myślała o rozwodzie, wspominając ten dziwny dzień. Nadszedł kolejny niedziela, i znów pojechał.

Po powrocie zapytała go:

  • Boję się ciebie, opowiedzieli mi, jak krzyczysz w lesie… dlaczego?
  • Kochana… to dla mnie oczywiście bardzo niezręczne, ale mam bardzo nerwową pracę, a tę energię muszę jakoś wyładować. Czyli raz w tygodniu jeżdżę do lasu, wyrzucam swoje emocje. I wiesz – pomaga. Jedziemy razem następnym razem krzyczeć?

I teraz jeżdżą razem i krzyczą w lesie. Katarzyna też stała się spokojna. I żyli długo i szczęśliwie.

Spread the love