Matka męża wtrąca się w nasze życie. Ona przewróciła moje ubrania do góry nogami i wyrzuciła połowę, uznając je za zbyt stare!
Kiedyś matka męża postanowiła poukładać moją szafę. Wtedy razem z mężem wyjechaliśmy z domu na trzy tygodnie. Matka męża chodziła do nas, zajmując się roślinami i pilnując mieszkania. Wtedy nie martwiłam się o mieszkanie, bo było w pewnych rękach matki męża. I tak minęły dwa tygodnie, a my wróciliśmy do domu. Teściowa powiedziała nam, że wszystko jest w porządku i nawet zrobiła lepiej niż wcześniej.
Wróciliśmy do domu, włożyłam rzeczy na miejsce i poszłam pod prysznic. Potem wszedłem do pokoju i zobaczyłem, że nie wszystko leży tak, jak u mnie. W pozostałych pokojach wszystko było takie samo. Otworzyłam szafę, żeby wziąć ubrania, ale wszystko leżało nie na swoich miejscach. Nie ma moich rzeczy!
A potem w końcu znalazłam resztki mojej bielizny. Zadzwoniłam od razu do matki męża, żeby dowiedzieć się, co to za przestawianie i gdzie są moje majtki.
Tam na półce leży. A zbędne wyrzuciłam!
Co? Wyrzuciłaś?
Tak! Tam przecież była stara bielizna.
Ale dla mnie to były nowe rzeczy. Wszystko było nowe. I dlaczego pozwoliłaś sobie zajrzeć do naszej szafy bez naszej zgody? Jeśli teraz przyjadę do was i zacznę porządkować wasze rzeczy i mieszkanie, jak się będziesz czuł?
No i potem długo nie rozmawiałam z matką męża. Później przeprosiła, ale moje nastawienie do niej się nie zmieniło. Bo jej działania są dla mnie niezrozumiałe.
