Mieliśmy swoje dwupokojowe mieszkanie, ale córka zawsze mówiła, że w przyszłości chce mieszkać osobno, dlatego musimy jej zapewnić mieszkanie. Maria ciągle nas karciła, że to nasz obowiązek, że nie wytrzymałam i wyjechałam na kilka lat do Wielkiej Brytanii, żeby kupić córce mieszkanie
Moja jedyna córka, Maria, zawsze miała uparty temperament i przyzwyczajenie do tego, że wszystko musi być po jej myśli.
Mąż i ja żyliśmy skromnie, bez fanaberii, co nie odpowiadało Marii. Wstydziła się nas, nie chciała żyć w biedzie.
Posiadaliśmy własne dwupokojowe mieszkanie, ale córka zawsze twierdziła, że w przyszłości chce mieszkać osobno, więc postanowiliśmy spełnić jej życzenie.
Maria ciągle nas krytykowała, mówiąc, że to nasz obowiązek, więc nie wytrzymałam i pojechałam do Wielkiej Brytanii na kilka lat, żeby kupić mieszkanie dla córki.
Po pięciu latach zarobków spełniłam marzenie córki, kupując dwupokojowe mieszkanie w nowym budynku i przeprowadzając nowoczesny remont. Nawet zatrudniła projektanta, płacąc mu dużą sumę, aby zapewnić nowoczesność.
Oczywiście opłaciłam wszystko, ponieważ Maria wyszła za mąż i była na urlopie macierzyńskim. Mój zięć pracował, ale jego pensja nie wystarczałaby nawet na farbę do ścian, którą wybrała córka.
Maria pragnęła luksusu i nowoczesności, a ja uczyniłam wszystko zgodnie z jej życzeniem.
Jednak jej córka mieszkała w mieszkaniu zaledwie rok, po czym wyjechała z rodziną za granicę, teraz mieszkają w Kanadzie.
Zamknęła mieszkanie i nie chce wpuszczać żadnych lokatorów.
Gdybym wynajmowała to mieszkanie, miałabym niezłe dochody, ale córka nie pozwala, żeby nie zniszczyć drogich remontów.
Za wynajem mieszkania miałabym niezłe dochody, a zamiast tego wyrzucam pieniądze na wiatr, opłacając rachunki za media. Nie da się przekonać córki do zmiany zdania, zawsze uważa, że ma rację.
A ja nie wiem, co robić.
