Kiedyś byłem pewny, że zemścę się na żonie i jej kochanku w przypadku zdrady, ale ostatecznie zdecydowałem się udać do psychoterapeuty

Kiedy byłem młodszy, zawsze sądziłem, że w przypadku zdrady żony będę wiedział, co zrobić z nią i tym mężczyzną. Jednak w rzeczywistości wszystko okazało się inaczej, niż w moich fantazjach. Dowiedziałem się, że moja żona zdradziła mnie z moim własnym bratem! Oczywiście, jestem na nich zły, ale nie mogę im wyrządzić krzywdy ani zemścić się. Postanowiłem przestać z nimi rozmawiać i jakoś przeżyć to, co się stało. Na razie nie potrafię się pogodzić z tym, co zrobili.

Najboleśniejsze jest to, że zdradzili mnie od razu dwie najbliższe osoby. W moich młodych odważnych marzeniach nawet nie przyszłoby mi do głowy, że taki scenariusz może się zdarzyć, a żeby osoba, która stała się obiektem mojej zemsty, była moim bratem. Przez całe życie wspieraliśmy się nawzajem. Nigdy nie było rywalizacji ani zazdrości. Nawet nie było śladu sugestii, że moglibyśmy sobie dokuczać czy wyśmiewać w trudnych sytuacjach. Wręcz przeciwnie, byliśmy oparciem dla siebie nawzajem, ponieważ żyliśmy w trudnych warunkach. Teraz wiem, że pozwolił sobie na to, żeby spać z moją żoną. A przecież obiecała mi, że nigdy mnie nie zdradzi. Ale w życiu wszystko potoczyło się inaczej.

Przyjaciele radzą mi, żebym “ukarał” tę parę. Ale nie wiem, czy to jest tego warte. Bez wątpienia ich czyn jest okropny i nie mieści mi się w głowie. Ale jak postępować z takimi zdrajcami? Nie wiem, co mi przeszkadza w zemście. Być może po prostu się boję, przecież to mój brat.

Minęło już trochę czasu, a ja nadal nie odczuwam ulgi. Z każdym dniem moje samopoczucie się pogarsza, czasami mam ochotę skonsultować się z terapeutą. Potrzebuję przynajmniej porady dobrego psychoterapeuty. W życiu ludzi wiele się dzieje, kiedy muszą zmierzyć się z zdradą ze strony najbliższych. Nie chciałbym trafić na pierwsze strony gazet i do smutnych statystyk.

W pewnym sensie mam nadal dość dobre warunki, ponieważ nie mamy wspólnych dzieci. W przeciwnym razie cała sytuacja mogłaby przybrać inny obrót. Doszłoby do sądu, podziału dzieci, mienia. Na szczęście udało nam się po prostu spakować swoje rzeczy i się rozstać. Jestem pewien, że jestem osobą, która stara się znaleźć choć trochę pocieszenia. Nie da się już żyć tak, jak dawniej. Nie jesteśmy na tyle prości, żeby tak łatwo zapomnieć o zdradzie.

Tak więc nadal zastanawiam się, jak postąpić i co robić dalej. Ale jestem pewien, że sobie poradzę i przezwyciężę zdradę. Nie myślę nawet o przywróceniu kontaktu z żoną i bratem. Czuję, że nie będę w stanie ich przebaczyć. Nie można zapomnieć o takim zdarzeniu. Kto może zagwarantować, że to się nie będzie powtarzać?

Spread the love