Mała dziewczynka szła ulicą płacząc, wszyscy myśleli, że po prostu dostała złą ocenę w szkole
Pewnego dnia szedłam do pracy z lunchu i zobaczyłam dziewięcioletnią dziewczynkę, która szła ulicą i gorzko płakała, upuszczając duże łzy na swoją fioletową kurtkę.
Ludzie przechodzili obok, bo myśleli, że dziewczynka płacze z powodu złej oceny czy podobnych bzdur. Ja też przeszedłem obok, ale coś kazało mi wrócić i ją dogonić.
– Dlaczego płaczesz? – zapytałam.
Dziewczyna zawahała się, ale potem odpowiedziała:
– Nasze lekcje skończyły się wcześniej, dwie lekcje angielskiego zostały odwołane. Mama jest w pracy, a babci nie ma, nikogo nie ma w domu, nie wiem, co robić. Muszę zadzwonić do mamy, ale nie mam pieniędzy na koncie.”
– I dlatego płaczesz?
– Tak, płaczę.
Jesteś prawdziwym draniem! Zrobiłeś skandal z niczego. Podaj numer telefonu swojej mamy, zaraz zadzwonię do niej.
Zadzwoniliśmy do mojej mamy i porozmawialiśmy. Kazała jej czekać na ławce przy wejściu, bo babcia zaraz będzie w domu. Pod koniec rozmowy z mamą dziewczynka osuszyła łzy i nawet się uśmiechnęła.
Kiedy się żegnaliśmy, powiedziałam jej, że na świecie jest bardzo niewiele rzeczy, którymi naprawdę warto się denerwować. A jeśli następnym razem będzie potrzebowała pomocy, nie powinna płakać, ale poprosić jakąś ładną dziewczynę na ulicy, taką jak ja!
Morał z tej historii jest taki, że czasami nie trzeba podejmować żadnych poważnych wysiłków, aby komuś pomóc. Jest to szczególnie prawdziwe w przypadku dzieci, ponieważ są one niedoświadczone w tym świecie i często mylą małe kłopoty z dużymi kłopotami.
I nawet jeśli dziecko naprawdę płacze z powodu złej oceny w szkole, wystarczy podejść do niego i powiedzieć mu, że to nie tragedia, że następnym razem musi po prostu lepiej przygotować się do lekcji.
