Poruszająca historia, która wydarzyła się ze mną w autobusie
Dziś rano, jadąc autobusem, zauważyłam, jak starszy pan krzyżuje się przy oknie. Pierwsza myśl, która przyszła mi do głowy, to “Modli się…” lub “Pewnie jedziemy obok kościoła”. Ale po chwili zobaczyłam karetkę pogotowia, poruszającą się z włączonymi migaczami i syrenami.
Nasz autobus przepuścił karetkę, a starszy pan przestał się krzyżować. I wtedy dotarło do mnie, że nie wszyscy ludzie są egoistami.
Gdzieś w naszym świecie istnieją ludzie, którzy modlą się za zdrowie obcych! Zadbajmy i chronmy się nawzajem!
