Jak reagować na chamstwo pod swoim adresem: genialna rada od księdza
Byłam świadkiem nieprzyjemnej sceny: młody mężczyzna i kobieta szli ulicą z wózkiem. Ona musiała być w 8-9 miesiącu ciąży. Za rękę trzymali 5-letnią dziewczynkę.
Ludzie rzucają na nich życzliwe spojrzenia. Wtedy usłyszałam kobiecy głos, przenikliwy i ostry: “Dlaczego ci biedni ludzie wciąż się rozmnażają?”.
Para się odwróciła: “Mówisz do nas?”.
Kobieta: “Do was, a do kogo innego? Macie dużo dzieci, rozmnożyliście się. Chodzicie w łachmanach, żebrząc o pieniądze od państwa, żeby dało wam dotację na mieszkanie!
Najpierw trzeba zadbać o pierwsze dziecko, a potem drugie. W dzisiejszych czasach nikt nie potrzebuje trzeciego dziecka, ani ty, ani państwo. Trzeba myśleć rozsądnie!”
Po tych słowach zaczęłam się przyglądać młodym rodzicom. Są dobrze ubrani, ich ubrania są schludne i czyste. Buty też. Wózek jest ładny. Dziecko jest zadbane.
Jak więc powinni wyglądać, żeby udowodnić całemu światu, że nie korzystają z pieniędzy państwa?
Nie chodząc, a jeżdżąc osobistym białym kabrioletem? W futrze i diamentach? Na szpilkach i w fraku? Błyszcząc zegarkiem za milion dolarów? I uśmiechając się jak gwiazdy Hollywood? Czy wygląd jest metodą dominacji?
Doszliśmy do tego punktu…
Ta rodzina odwróciła się, jakby nikt nie powiedział im niczego. Poszli swoją drogą, nie wdawali się w dyskusję i nie próbowali przekonywać tej kobiety, nie podjęli polemiki. Mimo że ona chciała skandalu.
Kiedyś podczas nabożeństwa usłyszałam od księdza zdanie, które pomaga nie brać na siebie chamstwa, nie przyjmować słów i obelg innych ludzi:
Nikt nie może nic o tobie powiedzieć. Cokolwiek ludzie mówią, mówią o sobie.
I jeszcze jedna mądra myśl:
Ci, którzy znają siebie, nie boją się tego, co się o nich mówi.
