Agata zostawiła dzieci swojemu niewiernemu mężowi i jego młodej kochance: po 3 tygodniach rozwódka musiała spakować walizki.

Zazwyczaj każda kobieta marzy o spotkaniu swojej jedynej i niepowtarzalnej połówki, aby z nią stworzyć rodzinę i wychować dzieci. Niestety, nie wszystkim udaje się to z różnych powodów, czy to ze względu na charakter, czy inne przyczyny. Jednak życie układa się tak, że nawet spotykając ukochanego mężczyznę, zakładając z nim związek małżeński i mając dzieci, kobieta może doświadczyć porażki.

I to wszystko dlatego, że na horyzoncie pojawia się rozwódka, a szczęście się kończy. Tak właśnie stało się z Agatą. Pomimo lat spędzonych razem z Michałem i całej miłości i uwagi, jakie mu i dzieciom poświęciła, znalazła się w sytuacji “zostawionej żony”.

Kiedy minęła dziesiąta rocznica ślubu, Agata dowiedziała się, że Michał ma romans na boku. Warto zauważyć, że poczuła to, domyślając się z zachowania męża. W ostatnim czasie wyraźnie ochłodził się do żony, zaczynał wracać do domu późno, nie okazywał już dawnej czułości, rozmawiał niewiele.

Pomimo tego, w duszy kochającej kobiety nadzieja płonęła do ostatniej chwili, że to tylko tymczasowe, że trudny okres minie i wszystko się ustabilizuje. Przez całą dekadę wszystko było dobrze, żyli w zgodzie, radośnie wychowywali dzieci, mieli dostatek, spokój i porozumienie. Więc dlaczego to wszystko musiało się skończyć? Szczególnie że mężczyzna był bardzo zadowolony z niej.

Agata była niezwykłą kobietą, którą trzeba było szukać: codziennie przygotowywała nowe potrawy, często gotowała Michału swój ulubiony żurek. W domu panowała idealna czystość, dzieci zawsze były najedzone, schludnie ubrane, całkowicie otoczone miłością i troską.

Przy tym Agata pracowała, chociaż mąż zapewniał rodzinę wszystkim co potrzebowali. Jednak nie chciała być tylko żoną i gospodynią domową, uważała, że powinna mieć swoje własne zainteresowania poza życiem rodzinnym. Chciała być ciekawą osobą i rozwijała się.

Agata była nie tylko wspaniałą gospodynią, ale również atrakcyjną kobietą. Potrafiła o siebie dbać, uprawiała sport i nigdy nie chodziła po domu w starym szlafroku. Innymi słowy, jako żona Agata była niemal nieosiągalna, wspaniała pod każdym względem: czysta, piękna, inteligentna, pełna miłości, zaradna i interesująca osobowość.

Michał doskonale to rozumiał i naprawdę ją doceniał. Kiedyś pokochał ją za połączenie wielu wspaniałych cech, które czyniły ją po prostu doskonałą. Wszystko było w porządku, nie było większych problemów. I nagle ta wiadomość – Michał ma młodą kochankę. Szczęście Agaty rozpadło się w kilka sekund.

Ale Agata była silną kobietą, nie krzyczała, nie płakała, nie błagała. Znała swoją wartość, a ta, którą mąż pokochał, była po prostu młodsza. Może to było jej jedyną przewagą. Ale akurat z nią Agata nie mogła nic zrobić, dlatego zdecydowała się nie konkurować i “odejść” od męża z jego nową pasją.

Jednak, jak się okazało, młoda dziewczyna nie zdawała sobie sprawy, jak trudno być dobrą żoną. I nie wiedziała jeszcze, że aby dogadać się z Michałem, trzeba dostosować się do niego, iść na ustępstwa, dobrze go poznać i zrozumieć.

Przez lata wspólnego życia Agata nauczyła się tego, podczas gdy nowa kochanka nie była na to gotowa. I to okazało się dużym minusem dla niej. Żadnych skandali, histerii czy oskarżeń. Agata po prostu ogłosiła, że przeprowadza się do matki, a dzieci zostawia z mężem i swoją kochanką, którą, jak się okazało, nazywa się Anna.

To decyzja wstrząsnęła Michałem, ale nie próbował się sprzeciwić. Ale, tak jak mądra Agata przewidziała, nic z tego nie wyszło, ponieważ dziewczyna nie wytrzymała długo.

Nie lubiła gotować, a jeśli już coś gotowała, było to rzadko i niesmaczne. Mężczyzna oczekiwał śniadania, a kochanka nadal przebywała w łazience. A kolacje jedli w restauracjach, na szczęście było to w zasięgu finansowym Michała, chociaż mu się to nie podobało.

Przy tym Anna w ogóle się tym nie przejmowała, nie zauważała, że coś jest nie tak. Mówiąc prosto, Michał ma pieniądze, więc niech płaci ludziom za wykonywanie obowiązków domowych i opiekę nad dziećmi. I chociaż początkowo mężczyzna nie widział nikogo poza Anną, po trzech tygodniach była już za progiem z walizkami. A sam pojechał do Agaty i błagał o jej powrót.

Kochanka przy tym nie była zbyt zmartwiona zerwaniem relacji, ponieważ nie była przygotowana na takie wysokie wymagania. Tak więc mężczyzna zrozumiał, że jego żona jest po prostu bezcenna i nie można jej lekceważyć.

Agata mu wybaczyła, ale wyciągnęła dla siebie wniosek, że w życiu trzeba być gotowym na wszystko, dlatego przede wszystkim warto zastanowić się nad własnym dobrobytem.

Spread the love